i tak, kurwa. zamiast uczyć się na jutrzejszy sprawdzian, zamiast wziąć się za ten pieprzony dział z matematyki, którego nigdy nie ogarnę - siedzę i zastanawiam się nad sensem swojego życia, wylewając cały żal i ból na kartkę, którą za pare chwil i tak pognę, wyrzucę, czy spalę. i cały wysiłek szlag trafi, a ja dostanę kolejną pałę.
|