|
Gdy odchodził powiedziała "Żegnaj." ...w myślach mówiła "Do zobaczenia w moim śnie."
|
|
|
Aż wreszcie doszło do tego, że nie chciała budzić się ze snów, które wydawały jej się bardziej rzeczywiste.
|
|
|
nie mogę dzisiaj wstać z łóżka ani wyrzucić Cię z moich myśli, po prostu chyba nie mogę znaleźć sposobu, by zostawić tę miłość za sobą..
|
|
|
Popatrzała mu w oczy...-Jak..mogłeś ją pocałować...-zamilkł..po chwili wycedził..-przepraszam nie chciałem...-dziewczyna ze łzami w oczach - Przecież mówiłeś ze kochasz...-i odeszła.
|
|
|
- Cześć. Jestem Dawid. - Cześć, a ja Ola. - Będziesz moją dziewczyną? - Pewnie. Wzięli się za rączkę i pobiegli razem na huśtawkę. Bo w przedszkolu wszystko było łatwiejsze.
|
|
|
- hmm . ona chyba jest inna .. - czyli jaka ? - no inna . - taka jak twoje ' byłe ' ? , - właśnie nie , ona jest szczęśliwa nawet , gdy na nią nie patrzę ..
|
|
|
- Co znowu? - zauważył, jak bardzo się zmieniła. - Widzisz, do czego doprowadzasz? - Przytulił ją mocniej i pocałował w szyję. - Sama jesteś sobie winna - próbował się usprawiedliwiać i obarczyć ją winą za to, co się stało.
|
|
|
spojrzała na niego , i szeptem powiedziała `kocham Cię` miała nadzieję , że nie usłyszy , on , odwrócił się przytulił ją mocno i powiedział `Ja Ciebie też`
|
|
|
Nie chciała, aby widział, że płacze. Była przecież tak dumna.
|
|
|
Przyko mi - powiedział grubym głosem. - Mnie też jest przykro. - Nie chce Cie stracić - dodał , biorąc ją za rękę. Jego głos zniżył się niemal do szeptu. Widząc jego żałosną minę , wzięła go za rękę i ścicneła , a potem niechętnie puściła. Znowu poczuła , że stają jej w oczach łzy , i starała się je powstrzymać. - Ale nie chcesz mnie również zatrzymać, prawda? Na to nie znalazł odpowiedzi.
|
|
|
- I co jesteś szczęśliwa? - zapytał z troską. - Tak. - odpowiedziała i rozpłakała się ze smutku.
|
|
|
Chodź, zjarajmy się miłością jak smerfy :D
|
|
|
|