|
wyimagiinowana_milosc.moblo.pl
Odłożyła na bok sentymenty przestała płakać po nocach zapomniała kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę by odkrywać nowy świat. Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś
|
|
|
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę, by odkrywać nowy świat. Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu. Serce może zaczekać..
|
|
|
nie pierdol mi , że jesteś ciekaw co u mnie - fałsz masz wypisany na mordzie.
|
|
|
popatrzyłam do słownika, znalazłam Cię pod słowami szuja, skurwiel i lovelas.
|
|
|
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła i pijana. 'Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię! 'Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!' Wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami. 'Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No po co pytam?! Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' Biła go pięściami po plecach. 'Kocham Cię.' Powiedział. Uderzyła mocniej.
|
|
|
zapięła zamek od bluzy pod samą szyję, podkuliła kolana pod brodę wycierając końcówką rękawa rozmazany od łez tusz z pod powiek , nie oderwała przy tym wzroku wbitego w ziemię nawet na chwilę. zamyślona po cichutku śpiewała sobie słowa 'ich' piosenki. wracały do niej wspomnienia. przedzierały się z taką łatwością. na twarzy po kolei można było odczytywać jej stan. ból, cierpienie, złość. nie miała już sił tuszować tego co czuje. brakowało jej wiary w to że będzie lepiej. nie wiedziała już nic. nie znała odpowiedzi na żadne pytanie. tak bardzo chciała nie istnieć, jednak życie co po chwile dawało o sobie znać. Rzeczywistość uderzała ją co sekundę z coraz większą siłą. Nie sądziła, że przyjdzie taki dzień kiedy nie będzie mogła sobie z czymś poradzić. Teraz wie, że nie ma rzeczy niemożliwych.
|
|
|
Potargane włosy, spierzchnięte usta, zatracone zmysły. Aż tak widać, że brakuje mi jego obecności?
|
|
|
rzuć wszystko i chodź ze mną, wtedy udowodnisz, że jesteś wart moich uczuć.
|
|
|
Kłopot w tym, że kiedy człowiekowi za bardzo zależy, to wszystko czuje dwa razy mocniej.
|
|
|
A piękniejszych oczu od jego nie widziałam. wypadało mi tylko się w nich zakochać - tak więc zrobiłam.
|
|
|
wódka na stole, w kieszeni otwarta paczka fajek. kiszone ogórki, bo podobno są dobre do czystej.
rozmazany tusz i tysiące myśli na sekundę. ja już sobie nie radzę.
|
|
|
Widzę cmentarz, a na nim duzo osób. Nie wiem o co chodzi?!? Dlaczego ich wszystkich z góry widzę?!
W pewnym momencie zauwazam jasną trumnę,a w niej lezę ja.. Potem zauważam Ciebie -
ubranego na czarno z łzami w oczach i z białą róza w dłoni... Spuszczoną masz głowę i po kryjomu
wycierasz łzy Chciałam Cię wtedy tak bardzo przytulić lecz nie mogłam - przecież jestem duchem..
Stos kwiatów na mym grobie, a przy Krzyzu lezy biała róza, którą sam połozyłeś. Powiedziałeś wtedy:
- Kocham Cię... - słyszałam to! I odchodząc pocałowałeś Krzyż... Poczułam Twój oddech na mych ustach.
Czułam jakbyś mnie całował. Tak delikatnie jak zazwyczaj to robiłeś. Odszedłeś...
Szłam obok Ciebie, chciałam powiedzieć Ci tyle słów - nie mogłam... Teraz zabronione mi to jest.
Po chwili wyjąłeś komórkę z kieszeni... Gdy zobaczyłam opcje - wykasuj - poczułam ból. Byłam pewna,
ze to zrobisz, ze usuniesz mój numer.. Nie zrobiłeś tego. Powiedziałeś tylko:
-Za bardzo Cię Kocham, by usuwać Cię na zawsze.
|
|
|
nie ubieraj tego rozciągniętego dresu - ubierz tą nową śliczną sukienkę. nie zakładaj adidasów
- ubierz czarne szpilki. nie maluj ust błyszczykiem - potraktuj je kurewską czerwienią.
nie pozwól na zaszklone oczy - pomaluj je najlepszym tuszem jaki masz. nie płacz - uśmiechaj się.
pokaż mu jak cholernie silna jesteś.
|
|
|
|