|
wswieciemarzen.moblo.pl
Nie napisze nie będę się narzucał Nawet już nic nie potrafi napisać... nie będę się prosiła..
|
|
|
-Nie napisze, nie będę się narzucał
- Nawet już nic nie potrafi napisać... nie będę się prosiła..
|
|
|
Zdziwienie. Ciekawość. Smutek. Wszystko w kolorze zielonym. Ale nadziei nie było. Choć podobno bywa zielona.
|
|
|
- czemu ty tak dużo mówisz!? nie mogę nadążyc za tobą.
- bo tak bardzo lubię byc z Tobą, że nie chce dopuścic Cię do głosu!
- czemu?
- bo boję się, że odejdziesz...
|
|
|
czułaś się kiedyś podobnie? niewidzialne ręce wyobraźni zaciskają się kurczowo na czymś, czego pragniesz, a nie możesz tego mieć. cały twój umysł chłonie te wyobrażenia całą powierzchnią, a serce drży z wrażenia. Czujesz, jak twoje oczy zasnuwa mgła, a w ustach zasycha. nie myślisz- mózg objęła mgiełka wyimaginowanej euforii. masz świadomość tego, ze nigdy tego nie osiągniesz, lecz nie możesz się oprzeć pokusie marzenia. bo wtedy marzenia są wszystkim tym, co masz. powiedz, czy czułaś się już tak?
|
|
|
była marionetką, a przynajmniej tak ją wszyscy traktowali. pociągnij tu, a zatańczy tak, jak jej rozkażesz. tu zaś, zamerda ogonkiem. pomacha ręką, poskacze na jednej nodze. brzmi skomplikowanie, a wcale tak nie jest - po kilku minutach kierowania marionetką przeciętny człowiek jest w stanie stanie się tego nauczyć. a co jeśli chodzi o nieco trudniejsze sztuczki? czy ktokolwiek jest w stanie poruszyć jej emocjami, sprawić, by zaczęła chodzić ścieżkami, które sama by sobie wyznaczyła, mówić własnym językiem, dowiedzieć się co to miłość, przyjaźń, radość, smutek, nienawiść? zadam ostatnie pytanie - czy to w ogóle jest możliwe? ano właśnie. ale ona dalej czeka, w końcu nic innego jej nie pozostało.
|
|
|
Przecież jestem tak banalna, że aż typowa; nic się nie dzieje. Jestem nigdzie i wszędzie, zawsze i nigdy. Kiedyś byłam bardziej tak mi się przynajmniej wydawało, a teraz jestem mniej. Teraz tylko trwam, nie wierząc i nie oczekując.
|
|
|
Wiesz co? Ona Cię kochała. Byłeś dla niej numerem jeden, tym cholernym oczkiem w głowie. Jej chłopczykiem bez wad, za którego oddałaby życie. Jednak idealny chłopczyk okazał się fałszywym dupkiem, który korzystając z pierwszej lepszej okazji, poszedł do innej, nie zastanawiając się nad tym, co ona będzie czuła, że ból wyżre wnętrze jej serca. A ona, ona myślała, że to wszystko przez nią .
|
|
|
Chciałabym czynić zło.
Okradać banki, popełniać morderstwa, tak żeby wszyscy wiedzieli,
że jestem twarda i bali się mnie.
Bardzo chciałabym zdradzać chłopaka, wstrzykiwać sobie crack, wszystko.
Ale nie mogę. Wiesz dlaczego? Boję się, że urażę czyjeś uczucia.
|
|
|
Koszmar czy raj? Cholera, nie potrafię ocenić tego, co się działo. Był wszędzie. Oczywiście,rozpieprzał mi życie. Fakt, że z wdziękiem.
Fakt, że pozwalałam mu na to. Kurcze, złościł mnie jak jasna cholera, ale też podniecał jak nikt. Nawet nie chodzi o seks, przyjemnie było mieć go obok siebie. Przyjemnie było czuć jego pożądanie. Pieprznięty facet. Ale to szaleństwo najbardziej mnie w nim pociągało. Czy go wtedy kochałam? Raczej byłam pod jego urokiem. Wiedziałam, że to nie
życie, lecz jakiś narkotykowy sen, z którego obudzę się z bólem głowy...
|
|
|
I to, o czym ludzie zapominają, to jak dobrze można się czuć, kiedy w końcu zrzuci się ciężar tajemnic. Nieważne, czy były dobre, czy złe, przynajmniej już nie ciążą. I czy ci się to podoba, czy nie, kiedy twoje tajemnice już ujrzą światło dzienne, nie musisz się za nimi ukrywać. Najgorsze w sekretach jest to, że nawet kiedy myślisz, że masz nad nimi kontrolę, wcale tak nie jest.
|
|
|
Na wypadek gdybyś nie wiedział, to ci powiem jak cholernie cię kocham...
|
|
|
|