|
że niby pracująca sobota, jakiś zakupowy poranek, bieganie na odstresowani
|
|
|
że niby pracująca sobota,
|
|
|
chyba znęcam się nad sobą nadal, za swoją głupotę.
ciężko pracuję, wychodz
|
|
|
chyba znęcam się nad sobą nadal, za swoją głupotę.
ciężko pracuję, wychod
|
|
|
nie jestem tu, by przepraszać. nie gadam głupot
|
|
|
bo w Twoich oczach widzę, że mogłam zostać...
zabiegany piątek.
|
|
|
a najbardziej to chciałabym, żebyś się w końcu szczerze uśmiechał.
w ogród
|
|
|
nie jestem tu, by przepraszać. nie gadam głupot
|
|
|
bo ciężko jest mi zepsuć tak cudowny dzień. [po uszy, na zawsze, nie d
|
|
|
|