|
wiiktorka.moblo.pl
czuję że mi przeszło . ale zaczynam wątpić gdy tylko go widzę .
|
|
|
czuję , że mi przeszło . ale zaczynam wątpić , gdy tylko go widzę .
|
|
|
mimo wszystko, nadal nie wiem dlaczego tak bardzo chcę aby był.
|
|
|
Chłopak o którym marzyłam, o którym myślałam, którego kochałam, a z którym nawet się nie przyjaźniłam, podszedł do mnie, przytulił i powiedział że brakowało mu mnie po tych kilku dniach jego nieobecności, miałam wrażenie że moje serce zaraz wyskoczy z klatki, a w moich tęczówkach pojawią się serduszka. tak, fajny sen był.
|
|
|
Chciałabym Ci napisać, że wyjeżdżam i już mnie nigdy nie zobaczysz, że jestem śmiertelnie chora i zostało mi kilka dni życia, że potrącił mnie samochód i trafiłam do szpitala albo, że krztuszę się powietrzem, bo Ciebie przy mnie nie ma, coś, cokolwiek, żebyś tylko się przejął, żebyś się kurwa zainteresował.
|
|
|
Ja nie stałam w kolejce po wzrost ani po rozum . stałam w kolejce gdzie dawali pecha w miłości ; /
|
|
|
Jest w nim coś tak niesamowitego, nieziemskiego. Coś co nie pozwala chodź na chwilę oderwać oczu od jego osoby. Tęczówki, w których widnieje masa radości i dłonie, które dają bezpieczeństwo. Usta, które tak nieziemsko wypowiadają najbanalniejsze słowa. Serce, które bezgranicznie kocha tylko jej osobę .
|
|
|
Uśmiechnął się. Poczułam, że urosłam 2 cm xD
|
|
|
Weź mnie za rękę i zabierz na koniec świata, bez pieprzenia że nie znasz drogi.
|
|
|
Mogłabym Ci opowiedzieć o takim strachu i bólu jakiego nawet sobie nie wyobrażasz. Mogłabym, gdybym tylko można było ubrać to w sensowne słowa.
|
|
|
No bo ja wiedziałam, ja wiedziałam przecież, że nigdy się nie uda, ja mogę kochać, mogę być w stanie oddać za kogoś życie, ale to się nie liczy, nie. nigdy nikt nie odwzajemni tego co czuje, tego jak bardzo go potrzebuję.
|
|
|
zakryła twarz rękoma, osłaniając się przed Jego kolejnym wybuchem. miewał czasem ataki nagłej złości, głównie powodowane ślepą zazdrością. - To nie tak jak myślisz, jest tylko moim kolegą ! - Tak, a kiedy mnie nie ma pewnie pieprzysz się z nim po kątach ! - krzyknął mi w twarz, zadając kolejny cios. zwinęłam się z bólu, dławiąc własnym szlochem. - Nic nie rozumiesz ! Tylko rozmawialiśmy ! Tylko ciebie kocham ... - mówiłam zachrypniętym, drżącym głosem. - Myślisz, że ci uwierzę ? Ty mała dziwko ! - warknął po czym rzucił mnie na podłogę. przeleciałam przez pokój, potrącając stolik. wazon spadł tłukąc się na tysiące kawałków. - Ja nie... - zaczęłam, ale już stał nade mną. - Nigdy więcej nie zbliżaj się do żadnego faceta, bo pożałujesz, wstrętna suko ! Jesteś tylko moja ! - wrzasnął, po czym łapiąc za włosy uderzył moją głową o podłogę. usłyszałam jeszcze trzask drzwi wejściowych. straciłam przytomność.
|
|
|
` szczęściem jest kolor jego oczu, jego uśmiech, jego obecność.
|
|
|
|