Siedziałam w pokoju, czytając książkę czekałam na Ciebie. Zaczynałam się martwić, bo już dawno powinieneś być. Nagle rozdzwonił się telefon, na wyświetlaczu widniał numer Twojego brata, zdziwiło mnie to. Odebrałam po jednym sygnale. Usłyszałam głos Marcina i łzy popłynęły mi po twarzy. Dowiedziałam się, że nie żyjesz. Miałeś wypadek, jadąc do mnie. Zawalił mi się cały świat... //wierna.suka
|