Jesteśmy z dziewczynami po zawodach.Mocno świeciło słońce zmęczone ledwo co siedzimy w tym autobusie gadamy o wszystkim i o niczym.Nie byłśmy tam oczywiście same.Przed nami siedziała inne dziewczyny z innej miejscowości które mają dojść do nas do klasy za rok.Nagle w autobusie rozbrzmiewa piosenka Biebera ,,Beybe".Totalna tortura dla mnie i moich koleżanek.Ale co jest gorsze??Że byłyśmy zmuszone słuchać tego cioty przez cały powrót do domu czy to że ta fanki Biebera dojdą do nas za rok ?? |z życia wzięte| [w.z]
|