Słuchaj kochanie, to nie tak, kocham Cię, kocham Cię każdą swoją żyłą, każdym swoim włosem, obojgiem oczu i uszu, dziurkami nosa, skoliozą, paranoją, próchnicą, mózgiem, stopami, jesteś dla mnie wszystkim, klejnocie, góro cukru!
-Kim dla Ciebie jestem? -Słońcem. -Czemu akurat słońcem? -Bo bez słońca nie można żyć. Ono rozświetla nam życie. Budzi w nas radość i szczęście. Jest pięknem. I wiesz, ja bardzo kocham swoje słońce.
lepszej nie znajdziesz, zdziwiło Cię to, co do Ciebie wtedy powiedziałam? myślałeś, że moja poduszka zamieni się w gigantyczną chusteczkę? nie, kochanie, nie - przeliczyłeś się. moje słowa padły umyślnie, bo ja kocham. ale tylko tych którzy na to zasługują, rozumiesz sens tych trzech słów?