|
whitedove.moblo.pl
jejuu.. cudowne wpisy 3
|
|
|
Nigdy nie jesteś wystarczająco dobra, wystarczająco piękna, wystarczająco wystarczająca.
Zawsze znajdzie się jakaś lepsza od Ciebie.
|
|
|
Jesteś przede wszystkim silnymi ramionami w które mogę wtulić się kiedy tylko chcę. Uśmiecham się. Uśmiecham się. Uśmiecham się. Dla Ciebie. Przez Ciebie. I dzięki Tobie. Zadziwiające jest to, jak bardzo potrafisz przemawiać do mojego serca. Nie słowami. Gestami. Dziękuję. Zwyczajnie za to, że jesteś. Obok. Obok mnie. Ze mną. Przy mnie. Prowadź. Ufam.
|
|
|
Uwielbiam zanudzać Cię długimi historiami tylko po to, byś w połowie zdania mnie pocałował.
|
|
|
Chciałabym Ci zadać mnóstwo pytań, ale nie potrafię wypowiadać słów.
To cholerne milczenie staje się moim zwyczajem.
|
|
|
Nie potrzebuję kogoś. Potrzebuje by ktoś potrzebował mnie.
|
|
|
I co z tego, że u Ciebie jest 23:59 a u mnie 24:00 ?
Jednego dnia mnie kochasz. Za minutę już nie.
To bez znaczenia, że dla mnie zaczął się już nowy dzień,
a Ty wciąż żyjesz przeszłością.
|
|
|
Nie byłam wolna i wciąż go kochałam. Ale skończyłam to. I byłam szczęśliwa, że nic mnie już nie czeka - nieodebrane telefony, wieczory bez odpowiedzi, martini z oliwkami bo jego znów nie ma.
|
|
|
W chwilach gdy głowa wybucha mi od myśli o tobie, gotuję wodę w staroświeckim czajniku, nie zdejmuję gwizdka, pozwalam by hałas rozdzierał mi uszy i zakłócał wspomnienia.
|
|
|
Jego aksamitny i niski tembr głosu rozbrzmiewał w jej głowie, powodując napływ niesamowitego optymizmu i wewnętrznego szczęścia. Jego delikatny uśmiech był dla niej czymś więcej niż tylko miłym gestem czy okazem sympatii. Sprawiał, że chciała te chwile zatrzymać na dłużej. Uwielbiała gdy mrużył oczy w czasie kiedy promienie słoneczne dotykały jego bladej cery. Każdy jego ruch dokładnie analizowała. W czasie rozmowy wsłuchiwała się w jego słowa, zupełnie jakby chciała zapisać je wszystkie w swojej głowie. Widziała w nim coś więcej niż cudownego chłopaka, widziała w nim anioła.
|
|
|
Znów.. Znów mi do głowy przyjdziesz Ty.
|
|
|
Chciałabym mieć to piekło za sobą. Swoją obojętnością bardzo mi pomagasz, wiesz?
|
|
|
|