- wiesz co? jesteś pierwszym facetem, który wysłuchał mnie bez przerywania, nie powiedziałeś, że Cię to nudzi - zaśmiała się, całując konia w nozdrza. - co powiesz na to, byś został oficjalnie moim chłopakiem? - poklepała go. on w odpowiedzi parsknął i potrząsnął grzywą. - wiedziałam, że mi się nie oprzesz. a na początek naszego idealnego związku wyczesze Ci tą Twoją grzywę. - po raz kolejny obdarzyłam go całusem i zabrałam się za czesanie jego czarnej grzywy. - ale nawet nie myśl sobie, żeby zostawić mnie dla jakieś ładnej kobyłki. zrozumiano? - pogroziła mu przed oczami, a on musnął ją w policzek. kochała rozmowy z tym dzikusem.
|