|
wezzamniebuchaglebokowpluca.moblo.pl
Analizuje życiorys historia czasem się powtarza Kto słucha niech uważa wokół pełno ludzi o dwóch twarzach Ta myśl mnie przeraża jak ta plaga się rozmnaża Budząc zau
|
|
|
Analizuje życiorys, historia czasem się powtarza
Kto słucha niech uważa, wokół pełno ludzi o dwóch twarzach
Ta myśl mnie przeraża, jak ta plaga się rozmnaża
Budząc zaufanie, mówiąc fałszywe rzeczy
Praweda jest taka, że najchętniej wbili by nóż w plecy
Jakiś przykład, koleżka z którym dorastałeś
Ostatnio myślałeś, czemu go tak długo nie widziałeś
Na ulicy go spotkałeś, w jego oczach widać strach
Co się później okazuje, strzela z ucha na psach
A teraz inny przykład, jeśli ciągle jesteś gotów
Wszystkie szmaty lecące na zapach banknotów
Całe życie przed tobą, więc doświadczenia zbierasz
Dlatego patrz dokładnie w kim przyjaciół wybierasz
|
|
|
Dwulicowi ludzie za plecami rozgadani
Przyjaciele fałszywi, przyjaciele fałszyw
|
|
|
[Onar]
W dzisiejszych czasach pełno dwulicowych ludzi
Każdy z nich się łudzi, że ta ściema się nie znudzi
To jest po to, żeby ich ostudzić
Żeby zrozumieli, że wyrządzają krzywdę sobie, ale także innym
Każdy człowiek jest inny i wyrządza inne krzywdy
Nie koniecznie jakimś czynem, ale także tekstem
To to jestem, żeby pisać wiersze, reszte pieprze
I co jeszcze, po to żeby w tekstach pokazywać
To co denerwuje, dwulicowość, ja ją widze, ja ją czuje
Bo nie jeden raz się przejechałem na osobie zaufanej
Dała nie prawdziwe dane, dalej jade i nie kłamie
Nie jade na czyjejś famie ide ramie w ramie
Właśnie z tymi, którzy nie gadają za plecami
Co przeżyliśmy, a co jeszcze przed nami
A co jeszcze przed nami
|
|
|
Dobrze pamiętam wszystkie nie szczere twarze
Fałszywych ludzi ukrytych pod kamuflażem
Kłamstwo z nimi idzie w parze, obłuda, nie ufaj takim
Bo poważne błędy zawsze dają się we znaki
Chłopaki taki przyjaciel to złudne bóstwo
To wielkie oszustwo, a takich ludzi jest mnóstwo
Patrzy przez weneckie lustro kiedy ty go nie widzisz
Przy tobie jest wporządku, później za plecami szydzi
Mnie to brzydzi wszystko
Gdy w chuja tnie osoba z którą byłeś blisko
Upada naprawdę nisko, robi z siebie pośmiewisko
Wystawiając cię na próbe
I jak skazaniec idzie na pewną zgube
Może z trudem, lecz zobaczyłem to wreszcie
Że dwulicowych ludzi jest od chuja w tym mieście
|
|
|
Wiem, nikt nie powiedział nam - tu będzie jak w Stanach
I gdyby powiedział tak i tak by było tak samo
Wiem, kilka lat wstecz jeszcze nie było nic w planach
Ale był czysty rap, wiesz? i było git dla nas
|
|
|
Wiem, każdy z nas miał ten polski sen
Wiem, wielu z nas ucieka z Polski gdzieś
Wiem, niespełniony sen nas tak boli
Niespełniony sen znów nas goni
|
|
|
Liczyć na ziomów i na hajs, którego miało być więcej
Miał przynieść szczęście, a co? gówno przyniósł
Zdarte gardło i nienawiść paru skurwysynów
|
|
|
" Z rynsztoków cicho gra przyciasna muzyka. Stoją czarty na czatach i mogą ci kark połamać. Znikąd ratunku coraz więcej zdrady,każdy stróż to szpicel.Szpicla trzeba zabić! "
|
|
|
" Masz tak jak ja w tylu miejscach poklejone serce. Aksamit i Dynamit, marchef w Butonierce. Nasze serca mylą ich radary..."
|
|
|
Jestem twoją klątwą i przekleństwem,Niedokończoną przyjemnością.Przygryzioną wargą... do krwi.
|
|
|
" Cały świat dzieli się na kocięta i szczenięta..."
|
|
|
" Jadę przez urojone miasta. Dzielnice polarne jest jednak coś co mnie trzyma tu tym bardziej. Polskie filmy biało czarne..."
|
|
|
|