|
myślę o przemijającym roku i chce mi się skurwysyńko płakać. mam ochotę zanosić się płaczem. kolejny rok mojego życia, przeciekł mi przez palce BEZPOWROTNIE. a ja mam wrażenie, że jest on kolejnym zmarnowanym rokiem mojej nędznej egzystencji. dużo w tym roku wylałam łez. przez ludzi. przez samą siebie. nie zrobiłam nic ku temu, aby spełnić swoje ambicje. ale wiecie co? dzięki temu mam siłę. wiem, że za rok 31 grudnia, nie chce się czuć jak dziś.
|
|
|
life causes smoking and drinking.
|
|
|
Wiesz jak to jest czasami zapomnieć , że jest się dobrze wychowanym ?
|
|
|
Wiesz, że nie zachowujemy się tylko jak przyjaciele ?
|
|
|
Dzięki Tobie uśmiechałam się do ekranu telefonu w drodze na przystanek, do szkoły, do domu. :)
|
|
|
Kim Ty jesteś i co o mnie wiesz, że mówisz mi to wszystko zduszonym szeptem? Nie wiem skąd się wziąłeś i dokąd odejdziesz, gdy nagle znikniesz, by nie wrócić. Nie wiem co mi odbierzesz i jak będę reagować na dźwięk Twojego imienia. Nie mogę Ci zagwarantować niczego, nawet tego, że kiedyś umrę i nigdy już mnie nie będzie, więc nie wierz w to wszystko, co Ci mówię, bo to kłamstwo i nie bierz niczego, co Ci daję . Nie dotykaj mnie, nie wielb, nawet na mnie nie patrz, nie mogę zapamiętać Twojego zapachu, bo odbiorę Ci go razem z ostatnim oddechem. Spiję go z Twoich warg, karku, spętam nadgarstki papierosowym dymem którego tak nie znosisz i który tak uwielbiasz. A teraz wyjdź, nie możesz tu być, nie możesz mnie okłamywać moimi słowami, a ja nie mogę w nie uwierzyć, więc zróbmy choć raz to, co zrobić musimy i odwróćmy się od siebie bez żalu, bez lęku i bez ostatniego spojrzenia.
|
|
|
Chciałabym leżeć teraz obok Ciebie i czuć Twoją dłoń na moich pośladkach ;*
|
|
|
♥ Miłość to nie sterta dziwnych słów nie wiadomo skąd wziętych, tylko coś więcej niż słowa.
|
|
|
Chcesz odpuścić, ale jednak coś Ci nie pozwala.
|
|
|
pozytywne myślenie , tworzy pozytywne obrazy .
|
|
|
- Poszedłbym z Tobą na koniec świata! - I nie bałbyś się tak zostawić wszystkiego ? - Wszystko miałbym przy sobie ♥
|
|
|
późnym wieczorem napisał do mnie stary przyjaciel. niesamowite uczucie. zaczęło się od zwykłego ' cześć. jak minęły Ci święta ? ' a doszło do tego co kilka lat temu. śmialiśmy się z siebie, ze swoich głupich pomysłów, tego co kiedyś razem wyprawialiśmy.. znowu zrobiliśmy sobie konkurs, kto dłużej nie zaśnie. po 2;00 wymiękłam i napisałam, że chyba się położę.. on odpisał, że wygrał czekoladę i że w najbliższym czasie musimy się spotkać. potwierdziłam jego decyzję. po trzeciej zadzwonił telefon. wkurzyłam się i nie zważając na rozmówcę powiedziałam ' czego ku_wa ? jest 3;00 w nocy. daj sobie siana. ' ale fakt, że dzwonił on, wiele zmienia. zaśmiał się i powiedział ' w ogóle się nie zmieniłaś.. hah.. a tak w ogóle to jestem w więzieniu w meksyku. masz zaraz u mnie być. ' parsknęłam śmiechem i przeszłam do innego pokoju, żeby móc swobodnie gadać. widać to prawda, że prawdziwa przyjaźń pokona wszelkie przeszkody. moją był akurat cholerny brak czasu.
|
|
|
|