-mamusiu, a dlaczego rączka i nóżka mnie nie słucha?- spytał zaledwie sześcioletni chłopiec. mamusia milczała. szukała w głowie odpowiedniego wytłumaczenia. przecież nie powie mu, że ma guza na mózgu, że nie wiadomo czy przeżyje. -poczekaj synku, porozmawiam z panem doktorem. ; -nie podejmę się tej operacji. muszą państwo jechać do Krakowa. z Krakowa do Katowic, a tam nadal to samo zdanie 'nie możemy państwu pomóc' i to zdanie, brzmiące jak wyrok "został mu około tydzień życia". wyrok dla niewinnego, sześcioletniego chłopca, który nawet jeszcze nie zdążył poznać życia.
|