|
walktohappiness.moblo.pl
Życie to jedno wielkie gówno apotem się umiera... Ta. Chciałoby się.
|
|
|
Życie to jedno wielkie gówno, apotem się umiera...
Ta. Chciałoby się.
|
|
|
Już nigdy, przenigdy nie zrobię ci krzywdy.
|
|
|
– Nie bój się – szepnęłam. – Jesteśmy sobie przeznaczeni. Już zawsze będziemy razem.
Chociaż sama to powiedziałam, zakręciło mi się w głowie. Tak. Taka była prawda. Nie miałam co do tego żadnych wątpliwości. Zwłaszcza tu i teraz, w tej idealnie pięknej chwili.
|
|
|
I pomyśleć, że coś tak małego, może tak działać człowiekowi na nerwy.
|
|
|
Każde uderzenie mojego serca było dla niego świętością.
|
|
|
Ponieważ nic nie było dla mnie tak ważne, jak to, że mogłam z nim być.
|
|
|
Ty popełniasz swoje własne błędy. Jestem pewna, że tego i owego będziesz w życiu żałować.
|
|
|
Wymykałam się śmierci, ale ta, uparcie, zawsze po mnie wracała.
I znów wróciła. Tyle, że tym razem, wybrała sobie zaskakująco odmiennego wysłannika.
Do tej pory wszystko było proste. Bałam się, to próbowałam uciec. Nienawidziłam, to próbowałam walczyć. Moje reakcje nie były skomplikowane, bo i zabójcy, z którymi miałam do czynienia, podpadali tylko pod jedną kategorię – wszyscy, bez wyjątku byli potworami, wszyscy byli moimi wrogami.
A teraz… Prawda jest taka, że kiedy kocha się tego, kto chce cię zabić, brakuje wyboru.
|
|
|
był na wyciągnięcie ręki, a mimo to niedostępny niczym wytwór mojej wyobraźni.
|
|
|
i będzie tak jakbyśmy się nie znali.
|
|
|
byłam bezsilna, bezbronna. nie miałam gdzie się schować. nie miał mi kto pomóc.
|
|
|
Prawda jest taka, że kiedy kocha się tego, kto chce cię zabić, brakuje wyboru. Co mogłam zrobić? Jak mogłam uciec, jak mogłam walczyć, skoro zadałabym wtedy ukochanej osobie ból? Skoro nie chciała ode mnie nic innego prócz mojego życia, jak mogłam jej go nie ofiarować? Przecież tak bardzo kochałam.
|
|
|
|