|
ojojojj ale się pozmieniało...
|
|
|
Tak często Cię widzę
Choć tak rzadko spotykam
Smaku Twego nie znam
Choć tak często Cię mam na końcu języka
Jeśli u mnie zasypiasz
To tylko w kącie mojej głowy
Jeśli ubrana
To tylko do połowy
A kiedy już Cię prawie znam
I łapie Cię za rękę by imię Twoje zgadnąć
Potykam się na sznurowadle
Bo Ty tak pięknie pachniesz
Kiedy przechodzisz pod oknem
Śmiejesz się w głos
Nie obchodzi Cię to
Czy ustoję czy upadnę...O udupienie totalne
Niewiasty nosisz imię
Ile Cię trzeba dotknąć razy żeby się człowiek poparzył?
Ale tak żeby już więcej ani razu
Żeby już więcej za nic
Żeby już więcej nie miał odwagi
No ile razy?!
|
|
|
Kiedyś kupię nóż
i powyżynam wszystkich wkoło
Kupię nóż
zostawię tylko dwoje
Tylko ja i Ty
ja i Ty,
Tylko ja i Ty
|
|
|
nie puszczę cię
nigdzie sama stąd nie pójdziesz
zostaniesz tu
ja będę czekał aż uśniesz
będę czekał aż uśniesz
będę czekał aż uśniesz
ale to nie wszystko
wyspowiadasz się
jeszcze przed snem chce cię mieć czystą
wyspowiadasz się
jeszcze przed snem chce cię mieć czystą
ale to nie wszystko
wydrylujesz śliną mnie
otoczysz sprężystą łydką
wydrylujesz śliną mnie
otoczysz sprężystą łydką
no ale to nie wszystko
upadniemy razem tak
jak jeszcze nigdy nisko
upadniemy razem tak
jak jeszcze nigdy nisko
no ale to nie wszystko
bo zanim zgasną resztki dnia
zanim anioły się przyśnią
zanim nasze ciała wyschną
|
|
|
gdzie bywała najczęściej w jakie chodziła miejsca
czarny płaszcz nudna twarz chłopięca
złośliwi mówili na nią piękna
czarne myśli miewała od samego poczęcia
łaziła kanałami nie szukała szczęścia
złośliwi mówili na nią naiwna
jednym okiem przyglądała się
jakie to wszystko brudne i złe
tak jak i inni miała nadzieję
że kiedyś wszystko
poukłada się
ilu chłopców już miała i czy była do wzięcia
ilu kochała i trzymała w objęciach
złośliwi mówili na nią niewinna
włosy na głowie rzadsze niż na rękach
dziury sumienia wypalone w spodenkach
jednym okiem przyglądała się
jakie to wszystko brudne i złe
tak jak i inni miała nadzieję
że już wszystko
poukłada się
teraz cieszy się
że wszystko czego miała mniej nie jest potrzebne jej
teraz cieszy się
|
|
|
Gdzieś pośród sześciu miliardów głów
Dwie pary rąk dwie pary nóg na zawsze
Ty i ja
Tysiące gwiazd krąży wokół nas
Nad nami słońce między nami ściana deszczu
Ty i ja
Mówią że wulkany drzemią w nas
Po szyje w chmurach po kolana w oceanach
Ty i ja
Nie chciałaś tego ty i nie chciałem ja
Można powiedzieć wszystko dzieje się przypadkiem
Ty i ja
I mówię ci to nie pierwszy raz
Za nami już przed nami jeszcze kupa czasu
Ty i ja ;)
|
|
|
Ile jestem ci winien?
Ile policzyłaś mi za swą przyjaźń?
Ale kiedy wszystko już oddam, czy
będziesz szczęśliwa i wolna czy...
będziesz szczęśliwa i wolna czy...
Ale zanim pójdę, ale zanim pójdę,
ale zanim pójdę chciałbym powiedzieć ci, że:
Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze.
Ile jestem ci winien?
Ile policzyłaś mi za swą przyjaźń?
Ile były warte nasze słowa,
kiedy próbowaliśmy wszystko od nowa?
Kiedy próbowaliśmy wszystko od nowa?
Ale zanim pójdę, ale zanim pójdę,
Ale zanim pójdę chciałbym powiedzieć ci, że...
|
|
|
I nieważne, że świat
na którym przyszło ci żyć
lepszym wydawał się być
nieważne, nieważne
Że wszyscy na górze gryzą się,
a ty nigdy nie korzystasz
tam gdzie dwóch bije się,
nieważne, nieważne
Że kiedy przysypie cię,
wyciągniesz obie ręce
zanim znajdą cię,
ktoś obetnie ci je,
nieważne, nieważne
Że każdy ma tutaj swoje zdanie,
Ty masz swoje słowo
"rozczarowanie",
nieważne, nieważne
Z dużej chmury mały deszcz
z małej chmury duży deszcz
nazywaj sobie to jak chcesz
nazywaj sobie to jak chcesz
A ja wolę marihuanę, a ja wolę marihuanę,
a ja wolę marihuanę a ja wolę....
|
|
|
Panie mój, o Panie!
Chcę trochę czasu, bo czas leczy rany.
Chciałbym, chciałbym zobaczyć co,
Co dzieje się w mych snach. Co dzieje się.
I nie, nie chcę płakać, Panie mój!
|
|
|
Pozwól mi spróbować jeszcze raz...
Niepewność mą wyleczyć, wyleczyć mi...
Za pychę i kłamstwa, za me nałogi,..
Za wszystko co związane z tym.
Te świństwa duże i małe,...
Za mą niewiarę,
Rozgrzesz mnie, no rozgrzesz mnie!
Uczyń bym był z kamienia, bym z kamienia był.
I pozwól mi, pozwól mi,
Spróbować jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz.
|
|
|
Dokąd jadę nie wiem, nie wiem sama
deszcz jak muzyka o szyby auta cicho gra
światła dzielą mnie od nocy,
deszcz od ramion Twych
Znowu będę krążyła wokół twoich drzwi
Czy jestem tylko po to, żeby gonić cię?
|
|
|
Biegnę, biegnę, gonię Twój cień,
jestem po to, by za Tobą biec
Biegnę, biegnę, biegnę, gonię Twój cień,
jestem po to, by za Tobą biec..
|
|
|
|