|
vingativo.moblo.pl
Zdrapałeś stare rany pojawiając się w moim życiu po raz następny. Ale tak naprawdę Ty z niego nigdy nie odszedłeś. tylko na chwilę straciłeś dla mnie znaczenie...
|
|
|
Zdrapałeś stare rany, pojawiając się w moim życiu po raz następny. Ale tak naprawdę Ty z niego nigdy nie odszedłeś., tylko na chwilę straciłeś dla mnie znaczenie...
|
|
|
jakoś żyłam z dnia na dzień w przekonaniu że jeszcze wrócisz, jeszcze będzie cudownie bo przecież tak bardzo się kochaliśmy. teraz wiem że czas przeszły w słowie 'kochaliśmy' jest poprawny.
|
|
|
" - dlaczego nienawidzisz narkomanów..?
- pan to co innego...
- wiem. jestem boski. "
|
|
|
Na początku będziesz wściekły. Na mnie, na siebie. Potem zamilkniesz, ale tylko na chwilę. Później będzie ten ból, jakby Twoja klatka piersiowa miała eksplodować. I to będzie najgorszy etap. A kiedy przyjdzie zobojętnienie, powoli, powoli dojdziesz do siebie. A gdy Cię zostawię, nie mów, że nie ostrzegałam.
|
|
|
boję się pamiętać, a jednocześnie nie chcę zapomnieć, bo wiem, że to mogło być najpiękniejsze wspomnienie. cudowna chwila, która i tak była zbyt krótka. chciałabym jeszcze, choć raz móc się nią delektować na żywo, a nie maltretując umysł przywoływaniem kolejnych obrazów i scen.
|
|
|
Nie chcę już pustych słów i snów na jawie. Nie chcę już "jeśli w ciągu 10 minut ktoś tu wejdzie to on mnie kocha", nie chcę już bzdurnych wyobrażeń. Chcę tylko ciebie. Prawdziwego, realnego, jak ta drożdżówka z serem na talerzu.
|
|
|
gdy miłość zagnieździ się w sercu człowieka
robi się on jak małe dziecko - nic nie rozumie,
|
|
|
Spaliła wszystkie wspólne zdjęcia,skasowała jego numer telefonu.
Chciała pozbyć się go z głowy choć na chwilę..Chciała wkońcu przestać o nim myśleć.
Wiedziała,że ta miłość zabija ją od środka,że przez nią nie może normalnie funkcjonować.
Nie dawała po sobie poznać,jak bardzo ból ranił jej serce.
Nie mogła pogodzić się z myślą,że nienawiść wygrała z miłością
|
|
|
Ten, kto wraca, jest zawsze kimś innym niż ten, który odszedł.
|
|
|
miała niebieskie oczy
bardzo niebieskie i bardzo smutne
|
|
|
mogę się na ciebie obrażać sześćsettrzydzieści razy dziennie
ale i tak nie wpuszczę nikogo na twoje miejsce
|
|
|
Czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy mnie już nie będzie? Czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci - zapomną. Nie łudźmy się, przyjacielu, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała. Nasz ból, nasza miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce. Na ziemi nie ma pustych miejsc.
|
|
|
|