|
vindictiive.moblo.pl
Herbata wystygła a mimo to nadal pięknie pachniała. Deszcz już dawno przestał padać jednak powietrze napływające do jej pokoju jeszcze długo było wilgotne. Niektó
|
|
|
Herbata wystygła, a mimo to nadal pięknie pachniała.
Deszcz już dawno przestał padać, jednak powietrze
napływające do jej pokoju jeszcze długo było wilgotne.
Niektóre elementy się zmieniają, inne
pozostają na czas dłuższy.
Tragikomedia upływającego czasu..
|
|
|
Pluszowy miś, to twój konkurent. Macie wiele wspólnego:
Obaj jesteście do ściskania, do gniecenia, do serca,
do targania. Tylko, że miś jest zawsze przy mnie.
1:0 dla misia.
|
|
|
I tęsknię, do tego też mogę się przyznać. Tyle że tęsknota
ma zbyt silną konkurencję, aby kiedykolwiek zdołała
zdominować inne uczucia.
|
|
|
Na dźwięk tego głosu ściska mnie w żołądku, czuję się
winna, smutna i przestraszona.
|
|
|
siadała na parapecie i wmawiała sobie
że wierzy w miłość.
|
|
|
Wyobraź sobie jak to jest: mieć kogoś ukochanego o kilka atomów
tlenu obok i nie móc nawet poczuć muśnięcia jego dłoni..
Tylko to ją przerażało
|
|
|
Oczy błądzą po ścianie, ręce drgają bez przerwy,
usta milczą a uszy są chore
|
|
|
"To były niesamowite miesiące. Tak na prawdę prawdziwego szczęścia zaznałam jedynie przez chwile, resztą były nieprzespane noce, łzy do poduszki, te palpitacje serca na Twój widok i.. nadzieja. Tak to przede wszystkim ona trzymała mnie wtedy przy życiu. A teraz ? A teraz został mi tylko zapach wspomnień po tym wszystkim i pare wspólnych melodii."
|
|
|
Wiedziałam kiedy wtuliłam się w jego ramiona, że on będzie moim problemem.
|
|
|
Nie odkładaj mnie na potem, bo potem mnie już nie będzie.
|
|
|
nie płacz mała. Nie Tobie jednej życie skopało dupę.
|
|
|
Byłeś tak wkurwiony ,a ja wiedząc to denerwowałam Cie jeszcze bardziej. Popychałam ,wyzywałam chociaż wiedziałam ,że mógłbyś mnie w każdej chwili uderzyć. Nie bałam się . Kazałam wręcz namawiałam Cie żebyś to zrobił. Chcąc pobudzić w Tobie jeszcze większy agresor powiedziałam ,że Cie zdradziłam. Byłam przygotowana na najgorsze. Jednak Ty uspokoiłeś się ,opanowałeś furie. Moje ręce ,które trzymałeś w nadgarstkach żeby uchronić się od kolejnych uderzeń położyłeś sobie na ramieniu. Wtuliłeś się we mnie jak bezbronne dziecko mocząc przy tym moją koszulkę i włosy łzami...Nastała cisza. Nie było już słychać serc ,które kilka sekund wcześniej waliły jak oszalałe.Oba pękły w tym samym momencie
|
|
|
|