|
viktaa.moblo.pl
Chciałabym wiecznie czuć dotyk. Twych dłoni. Twych ust. Pocałunku za pocałunkiem na mej szyi na mych wilgotnych wargach. Jak mnie obejmujesz swymi silnymi mocnymi rami
|
|
|
viktaa dodano: 24 grudnia 2010 |
|
Chciałabym wiecznie czuć dotyk. Twych dłoni. Twych ust. Pocałunku, za pocałunkiem na mej szyi na mych wilgotnych wargach. Jak mnie obejmujesz swymi silnymi, mocnymi ramionami.Otulasz me włosy, delikatnie je gładząc. Bawisz się końcówkami mych włosów, zaś delikatne, a zarazem lekkie podmuchy wiatru, bawią się nimi tak, jakby były ich własnością. Czuję bicie Twojego serca, tętno, oraz Twój przyspieszony oddech, który jednak wydawać się mógł, najbardziej spokojnym we wszechświecie.Kocham Cię, rozumiesz? Kocham. I zawsze zostaniesz przy mnie. ;*
|
|
|
viktaa dodano: 24 grudnia 2010 |
|
Przyjdź do mnie, wtul się w moje ciało tak, jak w dzieciństwie wtulałeś się w misia i obiecaj mi, że będziesz przy mnie i mnie nie zostawisz... Obiecaj... ;*
|
|
|
viktaa dodano: 24 grudnia 2010 |
|
Jak byłam mała, to miłość znaczyła dla mnie tyle, co znaleziona gdzieś stokrotka, która potem zwiędła - prawie nic. Miłość to była mama i tata, Ken i Barbie, książę i księżniczka. Kiedy ktoś się całował, robiłam śmieszną minkę, mówiłam "blee" i odwracałam głowę. Nie śniłam o niej, nawet nie myślałam. Nie chciałam, żeby jakiś chłopak mnie przytulał. Ważniejsze było układanie mebli w domku dla lalek i skakanie po kałużach. Teraz wszystko się zmieniło. Kiedyś nigdy nie oddałabym lizaka za spędzenie z Tobą czasu. Teraz za 5 minut przy Tobie oddałabym wszystko co mam - cały mój świat...
|
|
|
viktaa dodano: 24 grudnia 2010 |
|
Kocham Cię za to, że jesteś. Im dłużej Cię znam, tym bardziej przybywa mi powodów do kochania Cię. Za to że nie jesteś typowy, zwyczajny. Że jesteś sobą. Jesteś wszystkim czego potrzebuję. Nie zmieniasz się z biegiem czasu. Nie ma nikogo takiego jak Ty. Kocham Cię za to że wciąż chcesz mnie poznawać, mimo moich błędów i wad - nie rezygnujesz. Kocham Cię za to, że nie chcę przy Tobie niczego udawać...
|
|
|
viktaa dodano: 24 grudnia 2010 |
|
-Wiesz co ona czuje?! - Nie mam pojęcia. ja dbam o własne dobro. - No właśnie! - O co ci chodzi?! - Ona też o nie zadbała i poczuła wiatr we włosach spadając z 10 piętra!
|
|
|
viktaa dodano: 24 grudnia 2010 |
|
Przedstawienie musi trwać. Wszystko może się walić, serce ci pęka, a ty pudrujesz twarz, uśmiechasz się i grasz dalej...
|
|
|
viktaa dodano: 24 grudnia 2010 |
|
“Nie jestem typowa, pisk opon nie robi na mnie wrażenia, w przeciwieństwie do cichego odgłosu buziaka w szyję. zamiast wypchanego po brzegi portfela wolę widzieć Twój szczery uśmiech, od ucha do ucha. niełatwo zdobyć moje uznanie, bijąc się z jakimś typem w klubie, bukiet krwistoczerwonych róż bardziej mnie przekonuje.”
|
|
|
viktaa dodano: 24 grudnia 2010 |
|
-Wiesz... Nie wiem jak to powiedziec... My chyba... No wiesz...
- Nie musisz być taki delikatny. Po prostu powiedz "wypierdalaj", bo przecież to usiłujesz mi powiedzieć?
|
|
|
viktaa dodano: 24 grudnia 2010 |
|
Połaskotał ją. Zaczęła krzyczeć "nie! Nie! Przestań! Przestań!". Pocałował ją i zapytał "Nadal mam przestać?"
|
|
|
viktaa dodano: 24 grudnia 2010 |
|
Jestem ksieżniczką tak popierdoloną, ale i tak słodką, że w sukience z różowego tiulu skopię ci dupę czarnym glanem i powiem: "Tu bedzie stał mój jebany zamek!".
|
|
|
viktaa dodano: 24 grudnia 2010 |
|
ostatnio podszedłeś do mnie z pytaniem jak masz to wszystko naprawić. ja mam wiedzieć ? jak masz naprawić ? a cofniesz czas ? zrobisz tak by nie poleciały te wszystkie łzy przez Ciebie, by nie były widoczne siniaki tuż po uderzeniach, by nie bolały ręce gdy za nie szarpałeś, bo miałeś zły dzień , by nie bolały wspomnienia , by serce nie pękło ?
|
|
|
viktaa dodano: 24 grudnia 2010 |
|
Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie wtedy, ściągnął swoją bluzę. Niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. Wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków.
- Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - powiedział, udając powagę. Oboje wybuchli śmiechem.On delikatnie się nachylił. Ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku.
- To należy do mnie. - powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę.
- A to do mnie. - powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
|
|