|
versacee.moblo.pl
przypadek? słowo chyba zbyt proste by wytłumaczyć tę historię.
|
|
|
przypadek?
słowo chyba zbyt proste, by wytłumaczyć tę historię.
|
|
|
miec głęboko w d*pie opinię chorej publiczności..
|
|
|
Za niewypowiedziane myśli, za zbyt skomplikowane słowa ..
|
|
|
...i bądźmy tak radośnie, żałośnie niedorośli..
|
|
|
W oczach przyjaciół uchodziła za wzór godny naśladowania, traciła większość swojej energii,usiłując być zawsze na miarę takiego obrazu siebie, jaki sama stworzyła. Z tego właśnie powodu nie miała już dość siły, by być sobą-dziewczyną, która tak jak wszyscy ludzie na świecie, potrzebowała do szczęścia innych. Ale tych innych było tak trudno zrozumieć! Reagowali w sposób nieprzewidywalny, chowali się za murami obronnymi i jak ona okazywali obojętność wobec wszystkiego. Gdy pojawił się ktoś bardziej otwarty na życie, albo natychmiast go odrzucali, albo skazywali nacierpienie uznając za gorszego i "naiwnego".
|
|
|
Konsekwentnie doprowadziła do końca wiele spraw w swoim życiu, tyle że nie były to sprawy istotne. Zdarzało się, że nie chciała pogodzić się z kimś, z kim pokłóciła się o drobiazg albo przestawała dzwonić do mężczyzny, w którym była zakochana, bo dochodziła do wniosku, że związek z nim nie ma sensu. Była bezkompromisowa w tym, co najprostsze- chciała udowodnić sobie, że jest silna i obojętna, choć tak naprawdę była słaba; nigdy nie zdołała wybić się w nauce czy sporcie; nie potrafiła utrzymać harmonii w swojej rodzinie. Udawało jej się przezwyciężać swoje małe słabości, ale poniosła klęskę w sprawach ważnych. Roztaczała wokół aurę kobiety niezależnej, choć rozpaczliwie potrzebowała kogoś obok siebie. Była w różnych miejscach,gdzie zwracała na siebie uwagę, ale noce z reguły spędzała samotnie[...], patrząc na rozregulowany telewizor.
|
|
|
nie strasz jej piekłem , za dobrze to piekło zna
|
|
|
usiadła na schodach i plakała jak małe, bezradne dziecko. nie zmieniła nic.
|
|
|
Nie potrafię czasem odwrócić się plecami od tych ludzi którzy ranią mnie i mają mnie za nic. Nie umiem sobie radzić z najprostszymi sprawami , nie jestem aż tak twarda i potrzebuje oparcia. Potrzebuje miłości i prawdziwych uczuć . Ale wole nic nie mieć niż mieć coś na niby !
|
|
|
Potrafie fałszywie sie uśmiechnąć. Uwielbiam patrzeć z nienawiścią i pogardą, odzywać się z ironią. Jestem w stanie zrobić ci krzywdę aby się zemścić. po dniach tygodniach latach. kiedy znajdę odpowiednią okazje. Czasem płacze bo nie mam siły. Śmieje sie wtedy kiedy mam ochotę. Wiem, że jeśli ktoś zdradzi raz zrobi to znowu. Wybaczam, tylko jeśli kocham. Boje się jedynie śmierci lub samotności. Nie jesteś w stanie mnie poniżyć bo doskonale znam swoją wartość. Nie wymagam od innych tego czemu sama nie potrafiłabym sprostać.Lecz stać mnie na wiele.
|
|
|
Uwielbia łamać zasady, patrzeć w niebo. Lubi wracać do wspomnień, śmiać się z niczego, jeść słodycze, słuchać muzyki i rozmawiać-najczęściej bez sensu, chodzić na spacery... Wie, co znaczy nienawidzić a potem znowu kochać... Nie przejmuje się tym, co mówią o niej inni... Dąży do swojego celu, zazwyczaj jest uparta... Choć stara się "być", ale jest tylko "obecna"... Uważa, że życie jest niesprawiedliwe... Życie nauczyło ją, żeby nie wybiegać za bardzo w marzenia... "
|
|
|
Nie była ideałem. Nie przypominała niczego, co piękne. Mówiła, że nie okazuje uczuć, ale robiła to mówiąc o nich. Próbowała być egoistką, bezskutecznie. Żyła po swojemu i chciała kogoś, kto będzie miał swój świat i znajdzie w nim dla niej miejsce. Nie chciała wiele, chciała jedynie mieć wszystko. Nie chciała podbić świata, tylko by ktoś go podbił dla niej, owinął w wielką czerwoną kokardę i dał jej w prezencie. Chciała spokojnego życia, w którym bez przerwy będzie się coś działo. Chciała żyć długo, ale nie dożyć starości. Umrzeć po cichu, ale żeby każdy o tym wiedział
|
|
|
|