|
vendeaa.moblo.pl
...I niby nie pisaliśmy o niczym ważnym ale podnosił mi się poziom endorfin we krwi kiedy widziałam jak świeci się okienko z Twoim imieniem na pasku zadań . d
|
|
|
...I niby nie pisaliśmy o niczym ważnym, ale podnosił mi się poziom endorfin we krwi,
kiedy widziałam jak świeci się okienko z Twoim imieniem na pasku zadań . ;d
|
|
|
-odłóż tą butelkę..
- i co? mam tęsknić na sucho...?
|
|
|
Zbyt głupia, zbyt egoistyczna, zbyt naiwna, zbyt łatwowierna,
zbyt zaślepiona, zbyt dziwna, zbyt niepewna, zbyt despotyczna,
zbyt chamska, zbyt niedojrzała, zbyt przesączona tym wszystkim,
bu móc się oderwać od szarej rzeczywistości i zacząć żyć po swojemu..
|
|
|
Popatrz jak wszystko szybko się zmienia, coś jest a pózniej tego nie ma.
Każda historia ma swój dylemat, ma swój początek i koniec jak poemat,
nowy temat. Kręci i nęci, a póżniej umiera. Nic nie trwa wiecznie...
|
|
|
Pewnego razu miłość zapytała przyjaźń:Do czego jesteś potrzebna kiedy ja jestem?
Przyjaźń odpowiedziała: Jestem po to ,żeby tam gdzie Ty zostawiasz smutek i łzy
mógł pojawić się uśmiech!
|
|
|
`Czasami mam ochotę wyrzucić telefon przez okno. Lub rzucić nim o ścianę.
Lepiej myśleć, że nie dzwonisz z powodu zepsutego telefonu niż, że o mnie zapominasz...'
|
|
|
`Czy może istnieć na Ziemi tak szalona, jedyna,
wierna i prawdziwa miłość, jaką ma ćpun do narkotyku?`
|
|
|
Jestem jak papieros... 169 centymetrów owiniętego w białą bibułkę skóry człowieka.
Ktoś zapala mnie miłością, Zaciąga się kilka razy i zostawia wśród popiołu bym dogasł.
|
|
|
- wypuściłam szczęście...;(
- jak to wypuściłaś szczęście ?
- nie zdołałam go złapać bo było troche za ciężkie...
- a jak wyglądało ?
- było trochę wyższe ode mnie i miało brązowe oczy .
|
|
|
- Wiesz co jest najgorsze w tym wszystkim?
- Co?
- Nie to, że to nie jest odwzajemnione i nigdy nie będzie...
Ale to, że nie umiem się przed tym bronić, że nie wyobrażam sobie siebie bez tego uczucia...
Przynajmniej teraz. Jest częścią mojego serce, mnie.
|
|
|
`Tęsknisz i przyzwyczajasz się do tęsknoty. A
przyzwyczajenie rodzi lenistwo, niechęć do zmian. I boisz
się, że to runie, upadnie, wszystko, co udało ci się
naprawić. Więc wolisz by zostało tak, jak jest. Nie
chcesz się starać, męczyć, ryzykować. Choć boli, i
choć wszystko w tobie rwie się, żeby wrócić. Więc
nie wracasz.`
|
|
|
Gdy miałeś odejść - milczała... Gdy odszedłeś - znienawidziła.. !; x
|
|
|
|