Na jego słowa, spojrzałam na niego, łapiąc w swoich drobnych dłoniach jego rękę.
- Jak bym mogła Cię wciąż nie kochać..? Od dawna należę tylko do Ciebie. Nie ma nikogo i nikt nie zajmie Twojego miejsca, rozumiesz..? - powiedziałam cicho, zaś później przybliżyłam się do niego bardziej, wolną dłonią zaczynając gładzić jego kark, od razu muskając opuszkami palców jego włosy.
- Cii.. Nie popełniłeś, żadnych błędów.. Po prostu żadnych.. - dodałam jeszcze ciszej, a później jedynie zamknęłam jego usta swoimi w czułym, jakże delikatnym pocałunku.
|