ona go kochała, on ją CHYBA kochał, jak sam twierdził. nie byli razem, on tłumaczył się, że ona jest starsza od niego o 2 lata, że to nie wypada. mówił, że nie chce mieć teraz nikogo.. mieli się przyjaźnić. ona kręcąc nosem, zgodziła się. cieszył ją fakt, że będzie go miała blisko. po tygodniu widziala go już z inną.. w tym samym wieku co ona. nie przeszkadzało mu to, że także była od niego starsza o 2 lata, że nie chciał już związków.. byli blisko, a ona przyglądała im się codziennie, siedzących pod klasą, śmiejących się ze wspólnych kawałów. świat jej się zawalił, kiedy wykrzyczał jej, że jej nienawidzi. nie wytłumaczył dlaczego. dowiedziała się od kogoś innego, że to jakaś sprawa z przeszłości, która teraz już nie ma sensu. on jej nie wierzył, wystawił, nie wysłuchał. ich przyjaźń się skończyła, pomimo, że ona go nigdy nie oszukała.
|