A gdy nagle zapytali ją, kim on jest dla niej, zamilkła. Spojrzała na jego wyraz twarzy. Obojętny, jak zwykle. No i co kurwa ? Miała im powiedzieć, że to jej pierwsza miłość ? Że to najbliższa jej sercu osoba.. Przecież ciągle tkwiła w myśli, że ona jest dla niego nikim. Taką sobie, byłą dziewczyną która jak idzie chodnikiem patrzy w jego strone. Kumple wtedy pytają 'kto to' , a on odpowiada 'nie pamiętam. Jakieś dziecko.' Ale ona się myliła. On godzinami leżał i gapił się w sufit, myśląc o niej. Był obojętny, to prawda. Nie chciał jej więcej ranić. Teraz miał nagle krzyknąć 'Nie chce znać odpowiedzi ' ? A przecież ją kochał. Miał nadzieje żę czuje to samo. Natomiast ona, patrząc na niego, zdała sobie sprawe, że na chuja jej ta cała nadzieja, bo on nie dał jej żadnejgo znaku czy podpowiedzi. Odpowiedziała w końcu 'Znajomym' . On wstał i wyszedł z pokoju, powtarzając do siebie 'A ty całym moim światem'. / unlimiteeed
|