|
understanding_myself.moblo.pl
Od samego początku wiedziałam że to wszystko tak się skończy. Tyle że gdy przyszedł ten moment nie byłam jeszcze gotowa. Nie byłam gotowa na to by Cię stracić.. by stra
|
|
|
Od samego początku wiedziałam, że to wszystko tak się skończy. Tyle, że gdy przyszedł ten moment nie byłam jeszcze gotowa. Nie byłam gotowa na to by Cię stracić.. by stracić miłość swojego życia.
|
|
|
Nie mogę nikogo zmusić by mnie kochał, tym bardziej jego. Temu któremu oddałam całkowicie swoje serce, musze pozwolić odejść, by chociaż on mógł być szczęśliwy.
|
|
|
|
Nie udało się. No trudno, nie zmienię przeszłości i nie wymażę Go z mojego serca. Mimo, że znałam go tak niewiele czasu i nie wiedziałam o nim prawie nic - odznaczył się na moim sercu wielkim odciskiem. I nigdy nie zapomnę, że mogłam przez kilka chwil znaleźć się w jego ramionach i czuć się tak straszliwie bezpiecznie, jak jeszcze nigdy dotąd./ agathe96
|
|
|
|
Wariuję w momencie kiedy ktokolwiek wypowiada Twoje imię, uświadamiam sobie, że nigdy mnie nie zechcesz, nigdy nie będziemy żyć razem, nigdy nie będziemy budzić się pocałunkami z rana, nigdy nie urodzę Ci dzieci. Nigdy nie będę szczęśliwa.
|
|
|
|
Nie potrzebował pistoletu by mnie zabić, wystarczyło, że odpowiednio dobrał słowa.
|
|
|
Czuję się pusta. Pusta od środka i nic nie mogę z tym zrobić, choć tak bardzo bym chciała. Próbuję być na Ciebie zła, ale przecież sama się w to wpakowałam wiedząc doskonale jaka jest sytuacja. Ja po prostu przyzwyczaiłam się już do Twoich ramion, Twojego głosu, Twoich dłoni i tego Twojego poczucia humoru. Uwielbiam patrzeć jak przytakujesz sobie coś w ciszy zabawnie kręcąc głową, uwielbiam jak jeździsz dłonią po moim kolanie i jak patrzysz mi w oczy. Uwielbiam Ciebie całego, wiesz? I tak bardzo boję się, że Cię stracę. Przecież tak strasznie się od siebie oddalamy, to nie jest to co było na początku prawda? / agathe96
|
|
|
|
Wszyscy mówią, że najgorzej jest pierwszego dnia po rozstaniu a reszta to już kwestia czasu. Ja jednak jestem zdania, że najgorsze są kolejne dni i miesiące. Bo codziennie zasypiam z nadzieją, że odezwie się i zrozumie jak bardzo go potrzebuje, każdego dnia czekam na jeden gest z jego strony świadczący o tym, że nadal jestem dla niego ważna.
|
|
|
Powoli przyswajała sobie fakt, że już nigdy więcej go nie zobaczy, jego uśmiechu, oczu, tych śmiesznych a zarazem fajnych min, które zawsze robił. Przyswajała sobie, że on już nie napisze, że będzie musiała usnąć bez sms'a na dobranoc. To było dla niej trudne, ale tak musiało być. Wiedziała, że nie może zaufać mu po raz kolejny, nie chciała żeby znowu ją zranił. / sssijxx
|
|
|
Nie tęsknisz do końca za Nim samym. Tęsknisz bardziej za tym jak było. Tęsknisz za sms'ami na dobranoc, do których się przyzwyczaiłaś. Tęsknisz za tym, by ktoś zapytał jak Ci minął dzień. Tęsknisz za tym, że zawsze starał się wywołać uśmiech na Twojej twarzy. Przytakujesz, prawda? To dodam jeszcze jedno. Tęsknisz za tym, by być komuś potrzebna, za tym by Twoje osoba zajmowała myśli kogoś, za tym by w końcu być dla kogoś ważna. Skąd wiem? Też za tym tęsknie. / trampkizesnuu
|
|
|
wiesz czego najbardziej żałuję? tego, że do cholery, nigdy więcej już nie usłyszę twojego głosu, który tak bardzo uwielbiałam. tego, że do cholery już nigdy nie zauważę twojego spojrzenia na sobie. tego, że do cholery już nigdy nie napiszesz mi słodkiego "dobranoc" dzięki czemu szybciej zasypiałam. tego, że do cholery nigdy się już nie pokłócimy co było naszą specjalnością i że nigdy już się nie pogodzimy w sposób dla nas charakterystyczny. tego, że do cholery nigdy już nie weźmiesz mnie na barana, kiedy nie będzie mi się chciało gdzieś iść. tego, że do cholery już nigdy nie poczuję smaku twoich ust, tak delikatnie mnie niegdyś całujących. tego, że do cholery już nigdy nie wtulę się do twojego silnego ciała i już nigdy nie poczuję się bezpiecznie. tego, że kurwa, już nigdy cię nie zobaczę, bo odszedłeś z mojego życia i cholera, nigdy nie powiem do ciebie tych magicznych słów i ja od ciebie ich nie usłyszę już nigdy więcej, bo ty, kierujesz je teraz w zupełnie inną stronę / halcyon
|
|
|
poczułam się tak jakby wbił mi sztylet prosto w serce. mocno, zamaszyście, bez zastanowienia. ale jak on mógł to zrobić? jak? jak on mógł uszkodzić swoją ukochaną księżniczkę, którą kochał i świata poza nią nie widział? obiecywał, że zrobi wszystko bym nigdy nie cierpiała i by zawsze na mojej twarzy gościł uśmiech, a potem on sam, zrobił mi takie świństwo. zranił mnie tak mocno, że przestałam żyć, tak jak do tej pory. stałam się zwykłą osobą, pośród miliona ludzi. osobą, która żyła bo tak jej było dane, nie dla swojej przyjemności. żyła bo musiała. żyła z przymusu. żyła bo nie miała odwagi odebrać sobie tego ponoć daru od Boga. żyła choć wewnętrznie została zabita, przez słowa, które okazały się gorszym bólem, od bólu fizycznego / halcyon
|
|
|
Potrafię fałszywie się uśmiechnąć. Słucham tylko tego co mi się podoba. Uwielbiam patrzeć z nienawiścią i pogardą, odzywać się z ironią, ale tez patrzeć z uczuciem i czułością, odzywać się z miłością. Często płacze, bo nie mam siły. Śmieję się wtedy kiedy mam ochotę. Wiem, że jeśli ktoś zdradzi raz zrobi to znowu. Wybaczam, tylko jeśli kocham. Boje się jedynie śmierci lub samotności. Jestem w stanie się poniżyć, bo nie znam swojej wartości. Nie wymagam wiele. Jestem szczera i naiwna. Inteligentna. Kiedy mi źle bardzo ciężko i bardzo długo pracuję w jakikolwiek sposób. Zwykle udaję kogoś innego, bo jestem za słaba na bycie sobą. Ok, mniej- więcej mnie poznaliście, więc wytłumaczcie mi, czy mam tak straszny charakter, by nikt nie mógł ze mną wytrzymać? / alice_cullen3
|
|
|
|