|
unavailable_girl.moblo.pl
wybaczyć wszystko lecz nie zapomnieć
|
|
|
wybaczyć wszystko, lecz nie zapomnieć
|
|
|
przykro mi, ale nie chcę z Tobą być. dlaczego? bo nie jesteś blondynem, bo nie masz niebieskich oczu, bo nie kochasz żużlu, bo nie przeklinasz, bo jesteś punktualny, nazbyt czuły i troskliwy. - bo ani trochę nie przypominasz Jego...
|
|
|
uwodzicielsko zaciągała się papierosem, a wydychany dym przesiąknięty był tęsknotą do mężczyzny jej życia.
|
|
|
artystycznie rozpierdala mi się życie
|
|
|
- Kocham Cię. - Yyyyy... - Nie odpowiesz ja Ciebie też.? - Przepraszam, ale nie. - Dlaczego.? - Nie chcę Cię po raz kolejny okłamać
|
|
|
To nie jest tak, że mam Cię gdzieś. Ja po prostu udaję mocniejszą niż jestem, udaję, że nie zwracam na Ciebie uwagi, próbuję Cię nie zauważać, ignoruję Twój wzrok, staram się o Tobie nie myśleć, nie wiążę z Tobą żadnych nadziei, Twoje 'cześć' zlewam jak nigdy dotąd, a w głębi serca nie mogę bez Ciebie żyć, bo Cię kocham!
|
|
|
- Jak wyjaśnisz mi te jego spojrzenia na mnie ? ! - jakie spojrzenie ? on wcale na Ciebie nie patrzy . - Ale przecież ja widzę że patrzy na mnie .. - o nie , ty poprostu chcesz widziec ..
|
|
|
usiadła na zimnej marmurowej podłodze, włożyła słuchawki do uszu, zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki, zaczęła czytać wiadomości od niego. z każdym nowo otwartym sms'em, wracało coraz więcej wspomnień. przez długie godziny czytała jego kłamstwa. łzy napływały do jej oczu, z coraz większą częstotliwością. była zbyt słaba, aby usunąć, wspomnienia, którymi dławiła się co dnia. żyła przeszłością, żyła nim. pomimo tego, że kłamał, pomimo tego, że ja zostawił.
|
|
|
leżałam na łóżku czytając książkę, gdy nagle w kieszeni poczułam wibracje telefonu. `1 nowa wiadomość`- ujrzałam na wyświetlaczu. `odbierz,` nacisnęłam i od niechcenia zaczęłam czytać smsa. nie mogłam uwierzyć własnym oczom - To był On, i na dodatek chciał się spotkać. zerwałam się z łóżka, odpisując szybko `ok`. przegarnęłam dłonią włosy, chwyciłam kurtkę i rzuciłam do mamy, że wychodzę. w końcu dotarłam na miejsce, On już tam był. przywitał mnie uśmiechem, wręczając czerwoną róże, jak za dawnych czasów. `przepraszam. przepraszam za wszystko. wiem, że nic nie naprawi tego, co przeze mnie przeszłaś, mimo to błagam : uwierz, że ten skurwiel naprawdę Cię kocha.` wyszeptał, a ja rzuciłam się mu na szyję. `wierzę.` tylko tyle mogłam z siebie wydusić. szok w jakim byłam nie pozwalał, na nic więcej.... - no i w tym właśnie momencie zadzwonił budzik. cholerne, złudne sny
|
|
|
Tak chciałabym uwierzyć w to, że jednak szczęście mam, Że teraz wreszcie będzie lepiej... Będzie lepiej?;((
|
|
|
Tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam. Nawet światło wydawało mi się być szare. Żadna muzyka, żaden film, nawet przyjaciel nie był mi w stanie pomóc. Płakałam przez Ciebie, siebie i przez to wszystko co być mogło, a czego nie ma i nigdy nie będzie..
|
|
|
Od czasu przestałam z Nim pisać, trzech facetów chciało się ze mną umówić. Przystojni, podobali mi się. Jednak odmówiłam każdemu, choć On nie odzywa się już od miesiąca... Nie potrafię umówić się z kimkolwiek innym, nie potrafię rozmawiać z kimkolwiek innym... Nie potrafię...
|
|
|
|