|
ukradne_ksiezyc.moblo.pl
6 czerwca DZIEŃ POCAŁUNKU. no to kochanie zobaczymy na co Cię stać.
|
|
|
6 czerwca - DZIEŃ POCAŁUNKU. no to kochanie, zobaczymy na co Cię stać. ;-*
|
|
|
jestem wielbicielką jego łobuzerskiego uśmiechu.
|
|
|
Jaram się Twoim zapachem, wchłaniam go do klatki piersiowej. Niech tak pozostanie, na zawsze! ; *
|
|
|
Uwielbiam wpatrywać się w jego cudowne oczy. Nigdy tak do końca nie potrafię określić ich koloru. Jest w nich coś niezwykłego, coś co przyciąga moją uwagę. A najbardziej uwielbiam to, gdy na mnie patrzy. Towarzyszy mi wtedy niesamowite uczucie szczęścia, które trwa gdy jest przy mnie. Bez niego każda chwila w moim życiu traci znaczenie. Gdy tylko pojawia się w zasięgu wzroku nie potrafię powstrzymać uśmiechu.
|
|
|
Nie potrafisz patrzeć jak ona płacze, twoim marzeniem jest by być z nią, rozrywa Cię od środka, gdy jest z innym, i nie potrafisz pohamować tego uśmiechu gdy ją widzisz, ale nie zdobędziesz się na odwagę, by jej to opisać. A szkoda..
|
|
|
Szła ciemną uliczką spanikowana w nocy, gdy zauważyła, ze ktoś za nią idzie przyspieszyła kroku, lecz ten ktoś nie dawał za wygraną. Nagle poczuła, ze ktoś ją łapie za rękę, już miała krzyczeć lecz usłyszała: - To ja kochanie już nic Ci nie grozi. Ona jak małe przestraszone dziecko wtuliła się w Niego.
|
|
|
Skoro jestem Twym światem, zbuduj go dla Nas. Skoro jestem Twym życiem, żyj ze mną.
|
|
|
Nawet w snach na Jego widok mam motylki w brzuchu. Co On takiego w sobie ma, że poszłabym za Nim na koniec świata?
|
|
|
Przytulenie potrafi być bardzo skutecznym balsamem emocjonalnym.
|
|
|
.. uwielbiam wchodzić Ci w słowo i zamykać Twoje usta magicznym pocałunkiem. Twój uśmiech, wplątany w moje myśli. ;-*
|
|
|
Weszła na siłownię. Akurat podciągał się na drążku. Dojrzała pracę jego mięśni i rąk. Skończył. Stał tyłem i wycierał twarz ręcznikiem. Podeszła bliżej i pocałowała go delikatnie w plecy. Wystraszył się i po chwili uśmiechnął. 'Cześć kochanie.Miałaś być wieczorem'. Objął ją w pasie. 'Chciałam tylko zajrzeć, co robisz i sobie pójść, ale sam wiesz, jak reaguję na Twój widok'. Zaśmiał się głośno. 'Pociągam Cię?'. Przygryzła wargę i spuściła głowę. 'Hahah, buraku mój.' Odwróciła się na pięcie. 'Gdzie idziesz?' Zawołał wciąż się śmiejąc. 'Byle dalej od Ciebie.' Spojrzała naburmuszona. 'I skończ się wreszcie nabijać! Nie moja wina, że.. że wywołujesz u mnie takie reakcje!' Podbiegł do niej i złapał za nadgarstki. 'Też Cię kocham.' Szepnął i ujął jej twarz w dłonie, by ją pocałować. 'Nie! Poczekaj do wieczora.' Powiedziała słodko i wyszła z pomieszczenia. Złapał się za głowę i wywrócił oczami. 'Kocham ją, no normalnie ją kocham!'
|
|
|
Stanęłam na Twoich trampkach, aby dostać się do twoich ust. Odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. Poczułam Twój leciutki uśmiech. Wyszeptałeś mi do ucha ' to ja tu się muszę starać, kochanie '.
|
|
|
|