|
uczuciaaaa.moblo.pl
' Ach te bezsenne noce kiedy w ciemnościach na wyciągnięcie dłoni dotykam swego lęku . o
|
|
|
' Ach , te bezsenne noce , kiedy w ciemnościach na wyciągnięcie dłoni dotykam swego lęku . ;o
|
|
|
' Nie boje się nocą wracać sama . Gdyby coś się stało .. Chciałabym zobaczyć , ile dla kogo znaczę . ;o
|
|
|
Chciałbym zasnąć.. Nie słuchać Rozumu tej nocy..
Cierpię na bezsenność przez to, powoli mam dosyć...
|
|
|
' Może tą duszę uwolni śmierć , nie wiem. Czuję , to ciało jest dla Niej więzieniem. '
|
|
|
kocham , kocham , kocham , kurwa kocham Cię ;*!
|
|
|
niby mam na ciebie wyjebane, ale jakby teraz pojawiło się okienko,że przesyłasz wiadomość to jak najszybciej bym je otworzyła i odpisała, łamiąc te wszystkie postanowienia typu 'nie będę z nim pisać, nie będę szukać go wzrokiem na przerwie ..
|
|
|
Cholernie dobijający jest stan, w którym wszyscy są dla ciebie tacy sztucznie mili a to tylko dlatego, że są świadomi tego jak bardzo wali ci się życie, ty wtedy myślisz, ze ktoś Cię wspiera a w tym czasie jak odejdzie to dupę obrabia i się z twoich problemów z resztą napierdala, pierdolona bezradność, bo sobie nie radzisz sam ze sobą.
|
|
|
i chuj tym , ile można się strać , ? ile mozna płakać, nalegać. koniec z tym!
|
|
|
Nie potrafię już tak żyć. Dlaczego mam ciągle oszukiwać siebie i innych, że wszystko jest dobrze skoro tak naprawdę jest źle? Dlaczego mam grać, że moja twarz wyraża piękny uśmiech, kiedy serce wręcz gotuje się z bólu i rozpaczy? Skąd mam brać do tego wszystkiego siły, kiedy ledwo oddycham w tym świecie, wśród materialnych rzeczy oraz przewagi fałszywości i kłamstw? Może ktoś mi to powie skąd mam brać na to siły, skoro pomimo tego, że żyję, jakoś się utrzymuję na powierzchni to i tak jestem krytykowana, że źle robię?
|
|
|
nie lubię się żalić , nie potrafię wyrzucić z siebie tego co leży mi na sercu , nie chce się nikomu narzucać bo każdy ma swoje problemy . mam kilka osób którym śmiało mogę się wypłakać w rękaw ale wolę udawać , że jest wszystko w porządku . każdy mnie zna od tej strony , że zawsze się uśmiecham , nawet bez powodu , do każdego . że żartuje , skacze , chodzę , śpiewam . mówią że mam adhd , że nie potrafię ustać w miejscu . dla nich zwykły uśmiech to dowód na to , że jest okej , nikt nie wie ile kryje się smutku i łez pod tymi czekoladowymi , uśmiechniętymi oczami .
|
|
|
Ten dzień zaliczam do najdziwniejszych, już nawet nie najgorszych. Przywykłam do codziennych kłótni, awantur, sprzeczek. Przywykłam do braku szacunku podczas rozmów z drugą osobą. Wydawało mi się, że przywykłam do wszystkiego, ale nie. Nigdy nie zdołam przywyknąć do tego, że ktoś rzuca w moją stronę obelgi wyciągnięte na podstawie teorii. Nie faktów. Teorii, bo ktoś tak powiedział, ktoś tak stwierdził. Nie przywyknę do chamstwa i dziecinności, gdy zachowuje godność i dumę, bo nie chcę czegoś spieprzyć, a druga osoba bezkarnie przekracza granice przebiegu rozmów i przyzwoitość słów. Nie przywyknę do tego, że ludzie wpieprzają się w nie swoje sprawy. Nie przywyknę do fałszu i bezpodstawnych oskarżeń. Nie dam rady, wręcz nie mogę przywyknąć do tego, że zawsze tracę osoby, na których mi zależy.
|
|
|
|