|
tylkochwilex3.moblo.pl
bo nie sztuką jest opieprzyć mnie za bzdure sztuką jest odezwać się gdy tego potrzebuje.
|
|
|
bo nie sztuką jest opieprzyć mnie za bzdure, sztuką jest odezwać się gdy tego potrzebuje.
|
|
|
Wiesz.. w chwilach takich jak ta, kiedy ostatni raz widziałam Cię miesiąc temu,a drugie tyle wciąż przed nami. I kiedy mija ta data, a ja nie mogę Cię przytulić, siadam na balkonie, patrze na niebo i księżyc.I myślę, że w tej chwili i ty spoglądasz na tę samą gwiazdę. I autentycznie jest mi lepiej. Tak na moment..
|
|
|
i co ? może mam CI jeszcze podzękować , że się ze mną przyjaźniłaś ?
|
|
|
Po domu chodzę w leginsach, luźnym t-shircie, związuję byle jak włosy i mam wyjebane na to jak wyglądam
|
|
|
Twoje oczy są tak niebieskie, że można się w nich zakochać na zawsze.
|
|
|
siadając na ławce czekała na autobus . tego dnia nie przeszkadzało jej , że spóźnił się on kilka minut . powolnie weszła do niego popychana przez zmęczoną młodzież wracającą do domu ze szkół , odbiła bilet i zajęła ostatnie miejsce w autobusie , niedbale kładąc torbę na siedzeniu obok , by przypadkiem żadnej starej babie nie przyszło do głowy usiąść . wsunęła w uszy słuchawki zamykając oczy i położyła głowę na szybie . chciała się wyłączyć zupełnie , przestać myśleć , przestać oddychać a co najważniejsze - przestać czuć . jedynym marzeniem była ucieczka z tego świata , nie miała sił dłużej w nim żyć . stróżka ciepłych łez sunąca przez skroń zatrzymała się w szaliku . nie chciała pęknąć przy tłumie cisnących się ludzi w autobusie , dlatego przełączyła piosenkę na bardziej żywszą . nawet ona nie pomogła , bo krople zaczęły skapywać jeszcze bardziej intensywnie . w myślach wyzywała się od najgorszych , bo przecież miała być silna .
|
|
|
Podręcznik do historii działa lepiej, niż wszystkie leki nasenne razem wzięte.
|
|
|
Gadu-gadu i smsy to nie miłość. To iluzja, która musi się kiedyś skończyć.
|
|
|
Mama powtarzała mi, że gdy dorosnę poznam faceta, który mnie zrani i drugiego, który pokocha mnie nad życie. Poznałam już tego, który zranił moje uczucia, ale gdzie ten który mnie pokocha?
|
|
|
bo tak już jest , że gdy przestaje ci zależeć i gdy tracisz już zupełną nadzieję , dostajesz tego cholernego esemesa ze zwykłym ' co tam ' , który sprawia , że cały twój świat , który budowałaś w ciągu tych kilku miesięcy zaczyna walić się w ułamku sekundy .
|
|
|
nie mam pomysłu na siebie i na życie , a kartka , która miała symbolizować nowy rozdział życia wciąż leży na biurku i jest pusta . wylogowuje się na kilka miesięcy z życia , żeby wszystko poukładać . gra przerwana , wysiadam
|
|
|
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. 'Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. 'Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła i pijana. 'Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię! 'Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!' Wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami. 'Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No po co pytam?! Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!' Biła go pięściami po plecach. '
Kocham Cię.' Powiedział. Uderzyła mocniej...
|
|
|
|