|
twojanazawsze.moblo.pl
żyj! krzyknęła nadzieja. bez Ciebie nie potrafię. odparło cicho życie.
|
|
|
-żyj! - krzyknęła nadzieja.
-bez Ciebie nie potrafię. -odparło cicho życie.
|
|
|
-kochanie...
-tak? - zatrzymała się i odwróciła.
-nic takiego - odpowiedział - chciałeś tylko jeszcze raz na Ciebie spojrzeć.
|
|
|
-co ja mam zrobić, żebyś mi uwierzyła?
-sam powiedziałeś, że nie łatwo jest zdobyć stracone zaufanie.
|
|
|
-dlaczego wśród róż, które mi dałeś jest jedna sztuczna?
-jak wszystkie zwiędną, przestanę Cię kochać.
|
|
|
-w moim zamku ze szkła wszystko jest przeźroczyste.
-na przykład?
-no okna zrobione są z łez.
-a mury?
-z duszy.
-jak z duszy? duszy nie ma.i co,wszystko może sobie tam wejść?
-tak. bo o to własnie chodzi, każdy książę jest mile widziany.
-a drzwi?
-z serca.
-ej,mówiłaś, że wszystko jest przeźroczyste!
-no tak, bo moje serce jest dziurawe,całe z ran.
|
|
|
-hej, śpisz już?
-tak.
-jeszcze Ci coś powiem.
-tylko szybciej!
-kocham Cię!
-co?! głośniej!
-KOCHAM CIĘ!
-tylko tyle?
-a czy to mało?
|
|
|
-dlaczego płaczesz?
-nie płacze.
-a te łzy, które Ci z oczu lecą?
-to nie są moje łzy.
-a czyje?
-przyłóż dłoń do mojej piersi, czujesz?
-dlaczego Ci tak serce kołacze?
-to właśnie ono płacze.
|
|
|
-ładnie wyglądasz. kim dzisiaj jesteś?
-sobą.
-tak ci najlepiej.
|
|
|
-skąd wiesz, że mnie kochasz?
-a skąd wiesz, że Cię dotykam?
-czuję to.
-no własnie.
|
|
|
-pierwszy raz mówisz tak o jakimś facecie.
-noo...
-tylko się nie zakochuj.
-za późno...
|
|
|
-co robisz?
-maluję.
-a co malujesz?
-strasz, że kiedyś odejdziesz.
-ale przecież ta kartka jest pusta.
-widocznie wcale się tego nie boisz.
|
|
|
-poproszę lek przeciwbólowy.
-a na co ma być?
-na serce.
-a jaki rodzaj miłości?
-wielka, bezgraniczna i nieodwzajemniona.
-oh, przepraszam, ale niestety wszystkie już wyszły, jest duże zapotrzebowanie.
|
|
|
|