przyjechałeś, widzę cię pierwszy raz od 3 miesięcy. myślę sobie nareszcie znów pójdę z tobą, przytulę się, kto wie czy nie coś więcej. no cóż, jednak se za dużo myślałam, po ganja ważniejsza i ci twoi "kumple". już zapomniałeś kto do ciebie wydzwaniał prawie, że codziennie, martwił się co i jak. teraz "kumple" są ci naj. mimo, że zadzwonili tylko raz od siebie a reszta to my za nimi lataliśmy. no sorry, pomyślałeś jak się musiałam poczuć ja, ona? chyba nie..
|