|
tusia.17.moblo.pl
nienawidze tego co mowisz ale jestem w stanie oddac zycie za to co mowisz
|
|
|
nienawidze tego co mowisz, ale jestem w stanie oddac zycie za to co mowisz
|
|
|
kiedys kupie noz i powyzynam wszystkich. Kupie noz zostawie tylko dwoje. Tylko ja i Ty !
|
|
|
byłeś pierwszym facetem, który sam powiedział, że faceci to świnie. - podziwiam Cię - stwierdziłam, wpatrując się w kufel piwa, który solidnie trzymałeś w dłoniach - ja nigdy nie powiedziałabym o kobietach czegoś złego, większość to błędne stereotypy. zaśmiałeś się. upiłeś pianę i spojrzałeś mi w oczy. - jestem świnią. wyobraź sobie: mam dziewczynę a właśnie zakochuję się w tobie.
|
|
|
Nie uśmiechaj się do mnie w ten sposób. Nie teraz, kiedy mam świadomość, że już nigdy nie będziesz mój, a ja nigdy nie będę mogła dobrowolnie, tego uśmiechu odwzajemniać, zupełnie przypadkowo, wpatrując, się zachłannie w twoje oczy.'
|
|
|
Przez ten cały cholerny czas pilnujemy, by się za bardzo do siebie nie zbliżyć. Tak jakbyśmy się obawiali, że nasze ciała mogą się dotknąć
|
|
|
Chyba nie potrafię powiedzieć, że nie chciałabym ciebie mieć.
|
|
|
siedziałam na ławce na korytarzu, gdy podszedł do mnie kumpel mówiąc : ' Ona przyszła tu do szkoły, szuka Cię'. spojrzałam na Niego , nie wiedząc co zrobić. ' no to idę' - niepewnie powiedziałam. wiedziałam , że nie będzie za ciekawie - wkońcu Jej facet wybrał mnie. zeszłam na parter. przed szkołą zobaczyłam ją - wysoką brunetkę z przeszywającym wzrokiem. ' kiedyś trzeba' - pomyślałam.
|
|
|
usiadła na szkolnym korytarzu sama ,włożyła słuchawki do uszu i odcięła się. zamknęła oczy. gdy nagle ktoś się dosiadł i otulił ją ramieniem. Uśmiechnęła się, myślała, że to on. gdy otworzyła oczy ujrzała nie jego twarz lecz zmartwionej przyjaciółki, wybuchnęła płaczem. tak bardzo chciała go przytulić...
|
|
|
" nie , nie zależy mi na nim . tylko czasem patrzę na niego w taki sposób , jakby należał do mnie . patrzę na niego i zaraz mam ochotę wepchnąć mu język w usta . zacząć bezwstydnie całować przy wszystkich . on ? nie-e . wcale mi się nie podoba . nieraz tylko chowam ręce do kieszeni , żeby mimowolnie nie wpleść mu palców w kasztanowe włosy . wcale mi nie zależy . tylko bez jego uśmiechu nie byłabym w stanie przeżyć dnia . my ? razem ? nigdy . ale mam taką cichą nadzieję , że kiedyś bez konsekwencji będę mogła złapać go za rękę a on wyszepcze mi do ucha : - moja .
|
|
|
dziś w nocy siedziałam na parapecie patrzyłam w gwiazdy i zastanawiałam się czy on wie, że mnie traci '
// chokoreeto
|
|
|
|