- Jak długo się to ciągnie?
- 22 lutego będzie rok..
- A kochasz Go?
- Co za pytanie! Pewnie, że Go kocham. Kocham jak idiotka, chociaż staram się zapomnieć, to nie potrafię, za dużo dla mnie znaczy.
- To czemu Mu tego nie powiesz?
- Że Go kocham?! Oszalałaś?! Pewnie by mnie wyśmiał.. a po drugie - ma dziewczynę..*
W tym momencie moje oczy się zaszkliły. Z tęsknoty, z bezsilności.
Przed oczami przeleciały wspomnienia z tamtego wieczoru. Najbardziej rozpamiętywałam nasz pierwszy pocałunek. Najbardziej oczekiwana chwila. Następnie, głębokie spojrzenia w oczy, uśmiechy posyłane do siebie.. takie szczere. Nasze rozmowy.. A po policzku zaczęły płynąć łzy. Nie wstydziłam się okazać emocji, które mną targały. To przecież przyjaciółka, która na pewno kiedyś się tak czuła, jak ja w danej chwili.
|