 |
trail_of_tears.moblo.pl
Albo za dużo kofeiny albo Ciebie. Zdecydowanie Ciebie bo przez te motylki w brzuchu nie mogę zmrużyć oka. Są głodne a Ty musisz je nakarmić.
|
|
 |
Albo za dużo kofeiny, albo Ciebie. Zdecydowanie Ciebie, bo przez te motylki w brzuchu nie mogę zmrużyć oka. Są głodne, a Ty musisz je nakarmić.
|
|
 |
Miałam nadzieję, że poczujesz się zhańbiony kiedy zobaczyłeś, że przez Ciebie płaczę. Potrafiłeś się jedynie uśmiechnąć. Nie, nie miałam do Ciebie żalu. Miałam żal do samej siebie. Żal do serca, które czuje coś w kierunku takiego sukinsyna jak Ty.
|
|
 |
Coś nas ze sobą łączy.. Wspomnienia, te cholerne wspomnienia, które nie chcą dać mi spokoju.
|
|
 |
Jesteś wszędzie.. w moim sercu, duszy, myślach, uczuciach, słowach, wszystko robię z myślą o Tobie. Czuję Twój zapach choć Cię tu nie ma.
Myśli unoszą mnie wysoko jak wiatr jesienne liście. Kocham ten stan, ale bardziej kochałam to uczucie, że jesteś blisko...
|
|
 |
Nie śpiesz się tak, przecież mamy czas. Całe życie przed nami.
|
|
 |
Wypowiadała życzenia do samolotów myśląc, że to spadające gwiazdy.
Tak bardzo chciała być szczęśliwa.
|
|
 |
Mówił tak, że zapierało mi dech i nawet w milczeniu słyszałam szczęście.
|
|
 |
Naraz odniosłam wrażenie, jakbym znalazł się w raju. Mam poczucie, że to wyjątkowa chwila w moim życiu, poczucie, które najczęściej dociera do nas dopiero po fakcie, kiedy magiczny moment już minie.
|
|
 |
Bo ty wszedłeś we wszystkie moje rzeczy, zmieszałeś się z najdawniejszymi wspomnieniami, dotarłeś tam, gdzie nie ma jeszcze myśli, gdzie nie rodzą się nawet sny, i gdyby ktoś wydarł Cię ze mnie, zostałaby pustka, jak gdyby nigdy mnie nie było.
|
|
 |
Siedziała na oknie patrząc w niebo i pytając gwiazdy
co jest z nią nie tak, że ma takiego cholernego pecha.
|
|
 |
Zapomniała o oddechu, kiedy dotknął ustami jej warg. Jego skóra pachniała oceaniczną świeżością, jak listopadowe wiatry i mgły. Ich pocałunek trwał całą wieczność, ale i tak nie dość długo. Kiedy rozdzielili się, zapatrzyła się w jego niebieskie oczy, widząc w nich odbicie własnych uczuć.
|
|
 |
Spotkali się i przylgnęli do siebie czując, że znaleźli to rzadkie połączenie doskonałego człowieczeństwa i ideału płci przeciwnej, którego pragnęli, ale którego zarazem tak bardzo się obawiali.
|
|
|
|