Wyskoczyła po jej ulubione mandarynki do pierwszego lepszego warzywniaka. W słuchawkach leciała ich ulubiona piosenka Chady. Mimo iż od tamtej pory minęło dużo czasu. W sumie nie myślała o nim. Chciała jak najszybciej znaleźć się w swoim domu. Idąc ze spuszczoną głową, nie pomyślała nawet, że mogło by się to zdarzyć. Idąc wpadła na jakiegoś chłopaka miał taką samą bluzę jak On. Z rąk wypadły jej mandarynki. Szybko zaczęła ja zbierać nie patrząc na twarz mężczyzny. Gdy podał jej jedną z mandarynek i powiedział proszę Kochanie, była osłupiała. Zaczęła się jąkać, nie wiedziała co powiedzieć. Już prawie odchodziła, gdy złapał ją za rękę i powiedział wiedź, że ja nadal Cię kocham. / tracegrawitacjee
|