I kiedy za 50 lat, usiądę w bujanym fotelu z kotem na kolanach, powiem sobie - przegrałam życie. Patrząc na to zdjęcie dwojga zakochanych nastolatków z trudem powstrzymam łzy. Bo to nie ja, tylko inna, co ranek witała Cię pocałunkiem, a ty czule żegnałeś ją na dobranoc . To z nią przeżywałeś najpiękniejsze momenty swojego życia. To ona miała wszystko to, o czym marzyłam, czym żyłam i w co wierzyłam. Miała Ciebie.
|