|
titusia88.moblo.pl
„To się nazywa życie. Zapomniałaś że jest coś takiego. I nie mówię że to dla ciebie łatwe bo wiem że tak nie jest „
|
|
|
„To się nazywa życie. Zapomniałaś, że jest coś takiego. I nie mówię, że to dla ciebie łatwe, bo wiem że tak nie jest „
|
|
|
„nie potrafię ruszyć do przodu tak jak wy wszyscy i udawać, że nic się nie stało.”
|
|
|
„Wiem, że każdy z was rozumie przez co przeszłam, nie ma co do tego wątpliwości, ale nikt z was nie rozumie, że ja nadal przez to przechodzę.”
|
|
|
„Owszem miała wspomnienia, ale wspomnień nie można dotknąć, poczuć ani przytulić. Nigdy nie były dokładnie takie jak tamta chwila, a z biegiem czasu nieubłaganie bladły.”
|
|
|
„Ale nawet w jej śmiechu czegoś brakowało. nigdy nie wydawała się prawdziwie szczęśliwa.”
|
|
|
„W głębi duszy wiedziała, że taki stan jest normalny i wcale nie uważała, że traci rozum. Wiedziała, że pewnego dnia będzie znowu szczęśliwa, a to, co teraz czuje stanie się jedynie odległym wspomnieniem. Tylko tak trudno było uporać się ze wszystkim..”
|
|
|
„ Musi przestać wreszcie przeżywać swoje życie w wyobraźni i przywoływać wspomnienia. To droga do nikąd. ”
|
|
|
„nie cierpiała uczucia, że nie ma powodu, by rano się budzić; nienawidziła uczuć, jakie ogarniały ją, kiedy się budziła. Nie mogła już znieść myśli, że nie ma na co w życiu czekać. Tęskniła za świadomością, że jest kochana, za jego dotykiem, wsparciem, słowami miłości..”
|
|
|
„ Zazdrościła im szczęścia. Była na nich zła o to że ruszyli naprzód bez niej. Nawet w towarzystwie przyjaciół czuła się samotna. Ale najbardziej samotna czuła się wtedy gdy przemierzała pokoje swojego cichego domu.”
|
|
|
„nie chciała usłyszeć prawdy. Nie chciała usłyszeć tego że musi jakoś żyć dalej; pragnęła po prostu...zresztą sama już nie wiedziała czego pragnęła. Chciała być nieszczęśliwa.
Wydawało jej się to właściwe i na miejscu. ”
|
|
|
„ odszedł i już nigdy nie wróci... Taka była rzeczywistość... - której nie potrafiła zrozumieć..."
|
|
|
„ Potem znów nadchodził czas, gdy wpadała w głęboką depresje, aż wreszcie odnajdywała w sobie tyle siły, by ją pokonać na kilka następnych dni. Tylko że najmniejszy drobiazg doprowadzał ją ponownie do łez. To był męczący proces i najczęściej dawała za wygraną.”
|
|
|
|