To swiat naszych marzen, ktory legł w gruzach
Czlowiek, coraz wiecej bolu az przestajesz czuc cokolwiek
Cieplej wodki duzy halst ide przez to w ciemno
Nie jestem sam bliscy, zmarli sa juz ze mna
Oni daja mi sile kiedy nie mam jej juz
Tych kilka straconych dusz wzbija w powietrze kurz
Zeby funkcjonowac ty tez musisz pic
Bo potrafisz oddychac ale nie potrafisz zyc
Stoisz w oknie wspominasz patrzysz na ten cmetarz
Pamietasz nadzieja umierala ci na rekach
Klekasz z oka odrywa sie lza
Dlonie na koloanach nie wygladza kantow dnia
Wokol cisza wybierz jedna z drog
Czynoscia zycia zwatpienie wiara bog
Sam na sam, sam, sam ze sobą
Gdy nie masz juz sily pluć w twarz wszystkim wrogom
Chcialbym Ci pomoc, serdecznie z serca,
Ale to tak jakby slepiec chcial prowadzic slepca
Zbyt duzo bolu, karty na stól
Zagubieni w tym samym swiecie czujemy ten sam ból...
|