|
tinka123.moblo.pl
Ktoś złapał mnie mocno za ramię. Odwróciłam się szybko i spojrzałam na niego pytającymi oczyma. Porozmawiamy? Zapytał zdyszany. Obruszyłam się tylko i dalej szłam w swo
|
|
|
Ktoś złapał mnie mocno za ramię. Odwróciłam się szybko i spojrzałam na niego pytającymi oczyma. "Porozmawiamy?" Zapytał zdyszany. Obruszyłam się tylko i dalej szłam w swoją stronę. "Błagam. No cholera, proszę Cię!" Zatrzymałam się. Stanął bardzo blisko mnie, tak, że czułam jego szybki i gorący oddech na szyi. "Czego chcesz?" zapytałam chłodno. "Spójrz na mnie." Nie wytrzymałam. "Biegniesz za mną pół drogi, żebym na Ciebie spojrzała?!" Krzyknęłam tak głośno, że przechodnie patrzyli na nas z dezaprobatą. "Tak." Zaśmiałam się sarkastycznie. "Tylko tracę czas." Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam dalej. "Chciałem, żebyś to zrobiła, bo w Twoich oczach widać miłość do mnie." Odwróciłam się znowu. "Miłość? Widzisz miłość?" Z każdym słowem zbliżałam się do niego coraz bardziej. "To dziwne, bo ja, zawsze, gdy patrzę w lustro, w swoich oczach widzę nienawiść. I choć Cię, kurwa, kocham, to nienawidzę bardziej!" Syknęłam. W jego zaszklonych oczach odbijała się moja twarz.
|
|
|
jak dorosne to zaostane swetrem, albo znajdę inny sposob żeby sie do ciebie przytuli ;*
|
|
|
wyrwał jej parasolke z dłoni i kazał się gonic w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły sie we wszystkie strony. - jestes bezlitosny!- wykrzyknęła z dzieciencym wyrazem twarzy. podbiegl do niej i czule całujac ja w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ja na rece. niosł ja tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu . sciągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierac jej włosy. - przepraszam kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. -chciałem cię przygotowac.. - na co ? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał spuszczając swój speszony wzrok. - na co?!- zaczęła krzyczec. - spokojnie kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie bezemnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą . wtulając sie w jego musku larne ramiona, wyszeptała, ze jeszcze jeden taki numer a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.
|
|
|
idę korytarzem. przede mna te suki, ktorych nienawidzę. Kilka z nich wie, ze sie do ciebie łasi. Nie widziały mnie. Zaczeły gadke na moj temat. Uważały, ze mnie nie kochasz. Już miałam zareagowac, kiedy to ujrzałam cię na korytarzu. Szybkim krokiek je wyminęłam, rzucając mordercze spojrzenia i pobiegłam do ciebie. Uśmiechnąłeś sie. Złapales mnie w pasie i podniosłes w górę jak małe dziecko. Pocałowałes mnie i mocno przytulile. Na środku korytarza. Lansiary z grobową mina nas ominęly. Zazdrośc płynęła z ich oczu.
|
|
|
za jkażdym razem gdy o tobie myślę to rysuję jedna gwiazdke. i wiesz co? mam juz cale niebo.
|
|
|
Jesli widzisz swojego eks z nowa dziewczyną - nie badź zazdrosna. Rodzice zawsze uczyli nas, by oddawc używane zabawki tym, ktorym się gorzej powodzi!
|
|
|
pewnego dnia zapytałam 4 latka 'co trzeba zrobic zeby byc szczęśliwym?' a on bez namysłu odpowiedział 'przytulac się.'
|
|
|
założyla mega krotka spodnieczkę, pomalowała mocno oczy, założyła wysokie szpilki i obcisłą bluzkę. Niestety to nie pomogło, nie umiała byc taka kurwą, jak ta, ktora odebrała jej chłopaka.
|
|
|
Nie zapomniałam do dziś. Początkowo nie chciałam tej pamieci, nienawidziłam jej, chciałam ja zniszczyc, zabic, pogrzebac, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy, że przestało bolec. Najbardziej boli przed drobiazgami : gdy dobiegaja mnie dźwięki pisenki, która razem słuchaliśmy, gdy ktoś wymawia tytuł filmu, o którym rozmawialiśmy, gdy czuje zapach perfum, których używał, gdy grdzies usłyszę jego imię, wciazak bliskie i ukochane..
|
|
|
chłopcze, uzależniasz! ;*
|
|
|
Oświadcz mi sie na cmentarzu i powiedz : tu zaczęliśmy i tu skończymy.
|
|
|
'Jak tak na niego patrzę to aż mi szkoda czasu na mruganie'
|
|
|
|