kiedys patrzelismy na siebie jak pies z kotem. nie lubilismy sie bardzo..pozniej pisalismy,nie zbyt dlugo..bylismy szczeniakami ale pisalismy. i wtedy to sie urwalo. moze dlatego ze byles starszy . dwa lata pozniej patrzysz na mnie tymi swoimi oczami, ktore tak lubilam. i piszesz..chcesz calowac. przychodzisz, przytulasz, dajesz buzi...jestesmy starsi-dojrzelismy. a pozniej Ty wyjezdzasz..i czule sie zegnasz..po powrocie nie znasz..kontakt sie urywa - a jednak historia lubi sie powtarzac.
|