 |
time_for_change.moblo.pl
Codziennie pracujemy na definicję samych siebie.
|
|
 |
Codziennie pracujemy na definicję samych siebie.
|
|
 |
Śmiej się, niech reszta świata zastanawia się dlaczego !
|
|
 |
Pewna mała dziewczynka zapragnęła kiedyś znaleźć biedronkę. Zapytała się gdzie może spotkać takie stworzonko. W odpowiedzi usłyszała: "Idź na łąkę dziecko, tam na pewno są biedronki". Dziewczynka nie zwlekając pobiegła szybko na pobliską polanę. Było na niej morze kwiatów... Pomyślała: "tu znajdę to, czego szukam". Niestety nigdzie nie było ani jednej biedronki! Po kilku godzinach poszukiwań zrozpaczona dziewczynka wróciła do domu. Usiadła pod drzewem i gorzko zapłakała. Usnęła... Jakież było jej zdziwienie kiedy się obudziła po jej sukience, rączkach i nóżkach chodziło mnóstwo biedronek...Tak samo jest z miłością. Nie trzeba jej specjalnie szukać. Ona przyjdzie sama.
|
|
 |
nienawidzę gdy wszystko zaczyna się układać a po jednym niekontrolowanym sms-ie zaczyna sie to psuć . nie mogę bez przerwy Cię za to przepraszać, jeśli na prawdę Ci na mnie zależy to powinieneś odpuścić, wpaść do mnie i wszystko było by inaczej..
|
|
 |
Robienie matematyki przez ponad 5 godzin w piątkowy wieczór, jest równe fascynujące co retardacje w ksiązkach Żeromskiego, eh.
|
|
 |
chciałabym móc wylogować się z tego życia. i móc zacząć od nowa. założyć nowe konto.
zmienić się. edytować. byłoby bajecznie. bo nie powtórzyłabym już tych błędów
|
|
 |
Jestem ciekawa, które chwile mojego życia przeleciałyby mi przed oczami, gdybym była krok od śmierci..
|
|
 |
Gdybym była kanibalem umarłabym z przejedzenia...
Tyle mam "typów" na swej "czarnej" liście...
|
|
 |
Mówisz, że mieszkamy od siebie zbyt daleko. Według Ciebie odległość zabija miłość. Gdybyś prawdziwie kochał, kochałbyś mnie nawet gdybym była na końcu świata. Czyż nie ?
|
|
 |
Nie lubię złych ludzi, nie potrafię ufać głupcom, ani wybaczać ignorantom! ... I mogłabym tak mówić gdybym sama nie była złą, głupią ignorantką...
|
|
 |
- Lubiłbyś mnie tak samo, gdybym była facetem?
- Jeszcze bardziej, bo nie musiałbym uważać na słowa.
|
|
 |
- Mamusiu...?
- Tak, Skarbie?
- Co to takiego jest Miłość?
- Wiesz Córeczko, to takie wielkie szczęście.
- Jak wielkie Mamo?
- Tak wielkie jak przy znalezieniu czterolistnej koniczynki, której mozolnie szukaliśmy całe życie. Jednak niektórzy zrywają koniczynę, tym samym zabijając ją. Suszą i wklejają do albumu wspomnień. Tak nie wolno. Aby Miłość nie umarła trzeba o nią dbać, pozwolić Jej oddychać.
- Mamusiu czy ty w takim razie ususzyłaś Tatusia?
|
|
|
|