"Jak to bywa" Idzie czerwony do kapturek wchodzi do domku babci. Przywitali się ze sobą. Kapturek powiedział -Babciu zaraz przyjdzie komisja. - Jaka misja ? - Komisja - Myślałam, że komisja jest u Obawy, co im powiedzieć? -U Obamy nie obaw. Powiec im tak: Mam męża pracującego w Ameryce, syna księdza, córkę która tańczy na róże i psa zdychającego pod płotem.... Przychodzi komisja a babcia mówi: -Mam księdza tańczącego na róże, czyli synka, córkę która tańczy na psie i jest księdzem. Psa pracującego w Ameryce a męża zdychającego pod płotem... / Jaki z tego morał ? Każdy może coś przekręcić./
|