czy to można nazwać związkiem ? widujemy się raz na tydzień, piszemy kilka smsów dziennie, nie wiem co robi, gdzie jest, z kim. zapewnia, że mnie kocha, przeważnie jest po kilku piwach, chwali się mną przed kumplami. najgorsze jest to, ze nie potrafię być na niego zła i wytknąć mu błędu, powiedzieć, że źle robi. ciągnie mnie do tego ćpuna jak do heroiny. co z tym zrobić .. ?
|