|
tentypandz.moblo.pl
Siedziała na boisku. Ubrana w dresy i bluzę piła kolejne piwo. Z słuchawek dobiegał głos Ostrowskiego a z jej ust ciche szepty. 'Gadasz do siebie?' Usłyszała nagle i
|
|
|
Siedziała na boisku. Ubrana w dresy i bluzę piła kolejne piwo. Z słuchawek dobiegał głos Ostrowskiego, a z jej ust ciche szepty. 'Gadasz do siebie?' Usłyszała nagle i jej ciało przeszył dreszcz. Ten głos rozpoznałaby wszędzie, nawet w najgorszym hałasie. Nie podniosła głowy. 'Nic Ci do tego.' Warknęła, wciąż patrząc w ziemię. Przykucnął i wtedy jego zapach oplótł się wokół jej ciała. Wstała, upuszczając butelkę. 'Po co przyszedłeś?!' Ryknęła na całe gardło. 'Uspokój się. Chciałem pogadać.' Szepnął, wyciągając rękę w jej stronę. 'Nie. Nie będziemy rozmawiać. A wiesz dlaczego? Bo kiedy Ty odwrócisz się i pójdziesz w swoją stronę, ja zostanę z dźwiękiem Twojego głosu w uszach i to ja będę wyć przez kolejne miesiące. A teraz spuść wzrok i wynoś się w końcu z mojego życia!' Brakowało jej powietrza. Chłopak zaczął iść w przeciwną stronę. 'Zostań.' Szepnęła z nadzieją, że nie usłyszy. Wrócił się. Zamknął jej ciało w żelaznym uścisku. Doskonale znała smak pożegnań
|
|
|
nie spodziewałam się, że na tak długo pozostaniesz w mojej głowie, że będziesz wypełniał każdą sekundę mojego życia.
|
|
|
a prawda jest taka, że czasami tak mi Ciebie brakuje, że ledwo mogę to znieść...
|
|
|
Stajesz sie na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś. :)
|
|
|
Ona sama nie szukała miłości lecz, gdy zobaczyła go nie miała wątpliwości , chciała tylko jego oczu i ramion on patrząc na nią chyba czuł to samo.
|
|
|
You taste like whiskey when you kiss me! :D
|
|
|
Zdrówko, wypijmy za nas, za przyszłość, zrób to. Wypijmy za nas, nim dla nas będzie za późno. Zdrowie kochanie i spierdalaj kurwo.
|
|
|
Suka zmieniła serce w kamień, a talent... hehe, zgadnij!
|
|
|
I nigdy Cie nie poznam bo pewnie nie istniejesz..
|
|
|
Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją,
Bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo
To smutne, zabiła ich ulica i miłość
I przez to nic już nie będzie jak było
Mieliśmy błękitne oczy i nikt nas nie kochał
Oprócz nas samych, kurwa nikt nas nie kochał, to smutne
I jeśli jeszcze kiedyś ich spotkasz,
pozdrów ich proszę i powiedz, ze szkoda mi ich.
|
|
|
bo gówno to nie piękna poezja.
|
|
|
Coś pękło, kiedy przyszła codzienność, i wiesz co, zaczęli żyć na odpierdol. Bez szkoły i pracy i kłótnie, bezsenność i poszło się jebać im całe ich piękno..
|
|
|
|