 |
telepatia.moblo.pl
moje imię bezszelestnie padające z jego ust daje mi większą satysfakcję niż picie kakao w środku nocy. colds
|
|
 |
moje imię, bezszelestnie padające z jego ust, daje mi większą satysfakcję niż picie kakao w środku nocy. / colds
|
|
 |
Daleko mu było do mojego ideału. A mimo to w każdej chwili byłam gotowa oddać mu swoje serce. / izuu
|
|
 |
Całe google przewróciłam do góry nogami. Ale i tak nie znalazłam odpowiedzi na pytanie, co się z nami stało. / ineov
|
|
 |
Jak to się mogło stać? Jeszcze kilka miesięcy temu stąpała po różowych chmurkach. Okazały się jednak zrobione z bardzo niepraktycznego materiału i zaczęła przez nie przeciekać niemiła ziemska rzeczywistość. / ineov
|
|
 |
gdy tylko cie widzę udaje najszczęśliwszą osobę na świecie. sama nie wiem dlaczego. moze chce zebys wiedział ze moje zycie bez ciebie jest lepsze? tylko szkoda ze to wszystko jest kłamstwem / almostlover
|
|
 |
trampki zamieniłam na szpilki. kubek z kłapołuchym na kieliszek. balonową gumę do żucia na papierosy. Ciebie na bezsenne noce. / abstracion
|
|
 |
zdecydowanie za wiele o Tobie myślę. zbyt często i zbyt intensywnie. wychodzę z domu z kubkiem herbaty w dłoni. ubieram sukienkę tył do przodu. maluję usta, tuszem do rzęs. zamiast tematu lekcji, wpisuję Twoje imię. nie potrafię się skupić na normalnym funkcjonowaniu. powinieneś czuć się winny. powodujesz paraliż moich szarych komórek. / abstracion
|
|
 |
byłam przekonana, że mi przeszedłeś. przestałam o Tobie obsesyjnie myśleć i wciąż czekać na wiadomość od Ciebie. szukać Cię wśród tłumu i pisać wszędzie Twoje imię. przestałeś mi się śnić. i uwierz, że zapomniałam. nie mam pojęcia, czemu dzisiaj kiedy z Tobą rozmawiam moje serce, nadal tłucze się jak wirująca pralka. mam Cię gdzieś. ale moje uczucia, są nieco odmiennego zdania odnośnie Twojej osoby.mam nadzieję, że mojemu sercu przejdzie, bo ja nie mam ochoty na kolejne nieprzespane noce i stosy wysmarkanych chusteczek. / abstracion
|
|
 |
budząc się rano, zapalam porannego papierosa i ubierając za duży sweter otwieram okno na oścież. zachłystuję się powietrzem z myślą o Tobie. wiatr delikatnie podwiewa moje splątane loki. a ja zaciągam się z nadzieją, że ten dzień będzie choć w minimalnym calu lepszy od poprzedniego. biorę w dłonie filiżankę kawy i pijąc ją duszkiem, analizuję Twoje wczorajsze spojrzenia. czerwonymi paznokciami wystukuję na parapecie rytm naszej piosenki. zagryzam wargę, próbując przypomnieć sobie Twój zapach, któremu oddaję się bezpowrotnie. / abstracion
|
|
 |
zdarza mi się płakać tak, że dławię się łzami. zdarza mi się śmiać tak, że nie mogę złapać oddechu. nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. mogę powiedzieć, że dążę do szczęścia ze łzami w oczach.
/ abstracion
|
|
 |
chciałabym robić dwie zamiast jednej kawy o poranku. po przebudzeniu ubierać Twoją koszulę, zamiast mojego za dużego swetra. ogrzewać się w Twoich ramionach, zamiast pod kocem. / abstracion
|
|
 |
nie jesteś tym kim chcesz, tylko tym kim inni chcą abyś był. wolisz, aby inni kochali Cię za to kogo udajesz. z plastikową osobowością daleko nie zajdziesz. / abstracion
|
|
|
|