nigdy nie zapomnę jego uśmiechu, oczu, głosu, rąk, które zawsze były ciepłe, niezależnie od pory roku, niezależnie od tego, kiedy ich dotknęłam, chodź nie czułam Twej bliskości często. nie zapomnę niczego, co byłoby z nim związane, a szczególnie jego boskiego śmiechu. to był najcudowniejszy śmiech na świecie. zawsze potrafił nim rozbawić, pocieszyć. nigdy nie zapomnę jak zaczynał się śmiać, następnie kucał i przewracał się do tyłu. gdy tylko przypomnę sobie jakąkolwiek sytuację, od razu pojawia się na mojej twarzy uśmiech. kocham to uczucie. szkoda, że już nigdy nie będę miała szansy go dotknąć, ani zobaczyć, jak śmieje się znów. ;c
|