|
talkdirrtytome.moblo.pl
niewykorzystane szanse bolą znacznie bardziej niż popełnione błędy
|
|
|
niewykorzystane szanse bolą znacznie bardziej niż popełnione błędy
|
|
|
czarna kawa z cukrem, histeryczne zapędy i papieros jeden za drugim. niemiłosiernie ciągnący się czas, powrót do domu, zebranie z podłogi ubrań, tabletka uspokajająca. nie jestem pewna, czy o takie życie mi chodziło.
|
|
|
A rano? Przyklejam do twarzy uśmiech, jak co dzień. Wieczorem zmywam go jak tusz z rzęs. To wszystko.
|
|
|
Może za kilka lat miniemy się na chodniku, a nawet nie będziemy wiedzieć, że to My, a może będzie tak, że się do siebie uśmiechniemy, spojrzymy na siebie ze zdziwieniem i po chwili pójdziemy dalej, jakby nic się nigdy nie stało. Może być też tak, że wpadniemy w sobie w ramiona i odnajdziemy gdzieś to szczęście, którego szukamy. Może będziemy sobie obojętni. Może nie będzie już któregoś z nas. Może zapomnimy. Może będziemy mieć się cały czas w głowach. Chęć odnalezienia pozostanie w nas gdzieś. Może być tak, że poznamy się na nowo kiedyś, gdzieś i pokochamy. Może..
|
|
|
Co sprawia, że człowiek zaczyna nienawidzić sam siebie?
Może tchórzostwo. Albo nieodłączny strach przed popełnianiem błędów,
przed robieniem nie tego, czego inni oczekują.
|
|
|
już dobrze. czasem tylko przypomina mi się Twój uśmiech. ale oj tam...
|
|
|
byłam przekonana, że mi przeszedłeś. przestałam o Tobie obsesyjnie myśleć i wciąż czekać na wiadomość od Ciebie. szukać Cię wśród tłumu i pisać wszędzie Twoje imię. przestałeś mi się śnić. i uwierz, że zapomniałam. nie mam pojęcia, czemu dzisiaj kiedy z Tobą rozmawiam moje serce, nadal tłucze się jak wirująca pralka. mam Cię gdzieś. ale moje uczucia, są nieco odmiennego zdania odnośnie Twojej osoby.mam nadzieję, że mojemu sercu przejdzie, bo ja nie mam ochoty na kolejne nieprzespane noce i stosy wysmarkanych chusteczek.
|
|
|
Jesteś zerem. Aż wstyd mi się przyznać, że Cię kochałam.
|
|
|
Najpierw chcieliśmy być - się nie udało. Zatem później postanowiliśmy odejść - to też nam nie wyszło. A teraz stoimy gdzieś pomiędzy i z braku pomysłu co dalej, bawimy się w uczucia...
|
|
|
Przez te cholerne trzy godziny spędzone z tobą, nie prześpię kilku kolejnych nocy, wszędzie będę cię szukać,a każdy następny dzień będzie czekaniem aż znów się pojawisz. Zastanówmy się, czy warto...
|
|
|
zapierdole łuk amorkowi i przyjebie Ci strzałą w dupe !
|
|
|
Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie wtedy ściągnął swoją bluzę, niezdarnie ją jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony, wziął ją na ręce tak, jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj, po prostu Twoich trampek było mi szkoda. - Powiedział, udając powagę, oboje wybuchnęli śmiechem. On delikatnie się nachylił, ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - To należy do mnie. - Powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - A to do mnie.. - Powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
|
|