-Zniknęłaś jak kopciuszek, ale dobre wróżki pomogły mi Cię odnaleźć prędzej niż w bajce..
– W bajce? Już ja wiem o jaką bajkę Ci chodzi… Te, w której najpierw dotkniesz mnie swoją czarodziejską różdżką, swoim laserowym mieczykiem, a ja oczywiście będę wyć z rozkoszy, bo jakże inaczej, tak? A potem spędzę resztę życia modląc się żeby Cię zbyt szybko nie dopadł middle-age crisis, bo to że dopadnie mogę obstawiać w ciemno. Tak jak to, że wrócisz pewnego dnia do domu, w hawajskiej koszuli, bermudach, z 16-letnią córką znajomych pod pachą mówiąc: „Kochanie, poznaj, to jest moja nowa żona… Nie, nie bój nic, przecież po tylu latach nie wyrzucę Cie na bruk, nadal możesz z nami mieszkać, pod warunkiem że weźmiesz na siebie pranie, sprzątanie, gotowanie i robienie nam pedicure kiedy będziemy się kąpać w wannie"... W dupie mam taką bajkę
|