|
szczypta_milosci.moblo.pl
Lubię takie niedziele gdy wyłączam telefon a tym samym nie ma mnie dla nikogo. Włączam muzykę która bębni na cały dom. Napuszczam wodę do wanny i leżę w niej ile ty
|
|
|
Lubię takie niedziele - gdy wyłączam telefon, a tym samym nie ma mnie dla nikogo. Włączam muzykę , która bębni na cały dom. Napuszczam wodę do wanny i leżę w niej ile tylko mi się podoba. Latam po domu w samym szlafroku i śpiewam do dezodorantu.
|
|
|
Skłamałabym powiedziawszy, że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są takie dni kiedy jest w każdej godzinie, a czasami takie godziny kiedy jest w każdej minucie. Ciągle zasypiam i budzę się z jego imieniem na moich ustach. Często łapie się również na tym,że wypatruje jego twarzy w ulicznym tłumie, mimo tego, że to nie możliwe, żebym ją w nim znalazła. Ale nie mogę się powstrzymać, to silniejsze ode mnie. Najgorsze są drobiazgi... Kiedy usłyszę piosenkę której słuchaliśmy, kiedy ktoś wymówi tytuł filmu, który oglądaliśmy. Kiedy poczuję zapach jego perfum u jakiegoś mężczyzny mijającego mnie na ulicy, kiedy gdzieś usłyszę jego imię.
|
|
|
Nigdy nie myślę nad wypowiadanymi słowami , w dupie mam to że moja szczerość kogoś rani . Przecież nikt nie powiedział , że wszystko będzie idealnie , tak jak tylko chcesz . Pora otworzyć oczka i się rozejrzeć , to nie bajka , to ta szara jebana rzeczywistość , to życie które nie raz jeszcze skopię Ci dupe tak , że upadniesz na mordę i nie będziesz miała siły wstać.
|
|
|
Bo w dzisiejszych czasach jedyny komplement na który możesz liczyć to 'niezła z Ciebie dupa'. Słowa 'kocham Cię' zastępowane, są przez 'chcę Cię przelecieć'. Pocałunek zastępuje klepnięcie w tyłek, a czułe objęcie obmacywankę w jednym z publicznych miejsc.
|
|
|
Jeśli będziesz widział, że płaczę. Nie pytaj mnie o powód mojego smutku. Podejdź i przytul bez żadnego słowa. Jeśli będę milczała, nie próbuj wyciągać ze mnie informacji. Po prostu usiądź koło mnie i pomilcz ze mną. Cisza jest dla mnie lekarstwem na wszystko. Ludzie mają mnie za cieszącą się życiem nastolatkę, u której cały czas na twarzy gości uśmiech. Ale jest on tylko maską, która chroni mnie w dzień przed zbędnymi pytaniami. Przed okazywaniem słabości.
|
|
|
Teraz jedyne co mi pozostało to udawać, że wszystko jest ok, że twoje imię nie wywołuje u mnie dreszczy, że na twój widok moje serce nie przyśpiesza.
|
|
|
Nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. Będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach. Jeśli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika w tak skąpej bluzce i upiję się do dna. Nie pogardzę też głośnymi napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem. Jeśli tylko będę chciała. A potem i tak całą winę zrzucę na Ciebie.
|
|
|
Założyła się z koleżankami o rozkochanie w sobie pewnego chłopaka. myślała, że to niemożliwe, żeby mogła się zakochać w takim kimś jak on, bo przecież nie jest w jej typie. zaczęli się spotykać. na początku miała z niego zbite, ale potem było coraz gorzej. nie był jej wcale taki obojętny, jak jej się wydawało. zaczęła inaczej reagować na jego imię, stała się o niego zazdrosna, chciała się z nim częściej spotykać. zaczęła głupio się czuć z tym, że jest wobec niego nie w porządku. pewnego dnia postanowiła mu to wszystko wytłumaczyć, nie chciała już ściemniać, zakochała się. zadzwoniła do niego, aby poprosić o jak najszybsze spotkanie, on nie chciał jej już słuchać. dowiedział się o tym całym zakładzie, ale nie od niej. powiedział, że naprawdę ją pokochał, a ona jest zwykłą suką, bez uczuć. popłakała się. nie chciał tłumaczeń. zakończył z nią kontakt. po tym zdarzeniu nigdy ze sobą już więcej nie rozmawiali, a ona go nadal kocha, i nie może wybaczyć sobie tego, jaka była głupia.
|
|
|
Kiedyś latałam jak głupia po szkolnym korytarzu by Cię spotkać. Dziś codziennie siedzę pod klasą, bojąc się, że zaraz przejdziesz obok a ja nie zdołam się powstrzymać i na Ciebie spojrzę.
|
|
|
Nie mam ochoty się śmiać, a przecież tak bardzo lubię. Nie mam ochoty rozmawiać i z nikim się widzieć. Nie chcę czytać, oglądać i być. Chcę uciec. Ale to też nie jest proste. Bo jak uciec przed myślami? Idę spać. To pomaga. Ale nie zawsze, i tylko na chwilę. Przykładam głowę do poduszki, zamykam oczy i czekam, aż odlecę. Czekam. Czekam i nic.
|
|
|
nie zaczynam zdania z dużej litery, nie noszę spódniczek, nie składam ciuchów, nie mam setki par butów, nie umiem zachowywać się poważnie, nie znam się na motorach, nie jestem dobra z matmy, nie lecę na pierwszego lepszego, nie okazuję smutku, nie jestem opanowana, nie myślę logicznie, nie czytam w myślach, nie mam słit zdjęć, nie potrafię Cię pocieszyć, nie interesują mnie związki na góra dwa miesiące, nie jestem piękna, nie lubię tandetnych tekstów, nie śmieszą mnie wszystkie żarty, nie powiem Ci czemu płaczę, nie jestem wysoka, nie jestem nieśmiała, nie chodzę na solarium, nie mam na Ciebie dobrego wpływu, nie jestem miła, nie stoję godzinami przed lustrem, nie zadaje się z kimś dla zakładu, nie zapominam, nie jestem cierpliwa, nie jestem wyrozumiała, nie obchodzi mnie Twoja kasa i nie umiem gotować. kochasz mnie mimo wszystko?
|
|
|
Ławka- świadek milionów spotkań, tysięcy pierwszych pocałunków, setek oczekiwań, dziesiątek rozstań.
|
|
|
|