 |
Jeśli miałabym zacząć jutro od nowa, wolę skończyć dziś wszystko bez słowa.
|
|
 |
Byliśmy jak dwa różne płomienie świecy, czaisz? Ty chcesz ogrzać świat swym ciepłem, ja chce go spalić...
|
|
 |
Z jednym większym krokiem mógłbym Ciebie zabić, przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić.
|
|
 |
Potrójne, podwójne, poczwórne : spierdalaj - to złudne, nietrudne i wtórne, więc nara.
|
|
 |
To jest problem wiesz? Dusi mnie wszechświat, chce złapać oddech, lecz brak tu powietrza. Mam fobię, bo kłamią nawet gwiazdy, jedyną drogę do szczęścia widzę w eutanazji.
|
|
 |
Potrzebuję miłości i uczuć prawdziwych, ale wolę nic nie mieć, niż mieć coś na niby.
|
|
 |
On kochał piwo, ona raczej wódkę. Przejmował się chwilą, ona raczej jutrem.
|
|
 |
Masz coś w sobie, co nie pozwala mi Cię skreślić, choć dziś myślę o Tobie tylko w czasie przeszłym.
|
|
 |
Masz problem, że oddycham twoim tlenem? To złap go w słoik i przypierdol cene.
|
|
 |
Na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment, w którym każda myśl, waży grubo ponad tone...
|
|
 |
Różnica między nami jest niewielka, niestety nić porozumienia pękła.
|
|
|
|